Informacje
23-09-2020
,,Piątka dla zwierząt” po ekspresowym głosowaniu w Sejmie trafiła do Senatu, gdzie wreszcie środowisko rolnicze może zabrać w jej sprawie głos. Ustawę krytykują hodowcy i rolnicy. W ich imieniu głos zabrał Sławomir Izdebski z OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych, który wskazał, że rząd wbił tą ustawą nóż w plecy polskiemu rolnictwu.
Piątka dla zwierząt w Senacie
W Senacie rozpoczęły się dziś konsultacje w sprawie uchwały uderzającej w polskie rolnictwo. Chodzi o nową ustawę PiS o nazwie ,,Piątka dla zwierząt”. Przypomnijmy, że pomimo krytyki oraz zorganizowanych przez rolników protestów przed Sejmem oraz siedzibą PiS, ustawa w trybie ekspresowym przeszła przez Sejm. Politycy pozostali głusi na apele i w nocy przegłosowali ustawę.
,,Piątka dla zwierząt” przewiduje między innymi zakaz hodowli zwierząt futerkowych, ograniczenie uboju rytualnego oraz zwiększenie uprawnień dla organizacji prozwierzęcych. Zapowiedziany przez partię rządzącą zakaz oznacza koniec dobrze prosperującej branży i likwidację wielu polskich hodowli oraz wzrost bezrobocia. Projekt ogranicza także ubój rytualny. Ustawa jest szeroko krytykowana przez polityków i rolników. Część z nich deklaruje, że czuje się zdradzona przez PiS.
Teraz ,,Piątka dla zwierząt” trafiła do Senatu. Senatorowie opozycji zapowiedzieli, że chcą przeprowadzić pełną debatę w sprawie ustawy, co ich zdaniem zaniedbał Sejm. Na posiedzenie senackiej Komisji Ustawodawczej, zaproszeni zostali przedstawiciele organizacji rolniczych, przeciwnych ustawie oraz zwolennicy przepisów, głównie z organizacji skrajnie prozwierzęcych.
Piątka dla zwierząt. Happening AgroUnii pod Sejmem. Rozłożyli kapustę
Piątka dla zwierząt to wbicie noża w plecy polskiemu rolnictwu
,,Piątka dla zwierząt” jest krytykowana przez rolników zrzeszonych w OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych. Głos w Senacie zabrał przedstawiciel związku Sławomir Izdebski. Izdebski zaznaczył, że wypowiada się nie tylko jako związkowiec, ale przede wszystkim rolnik. Zauważa, że działy polskiego rolnictwa żyją w symbiozie i działają jak system naczyń połączonych. Jeśli w wyniku ustawy ucierpi jeden z nich, ucierpią także inne.
Z jednej strony mamy wielkoprzemysłowy tucz trzody chlewnej, który jest we władaniu zachodnich korporacji. Z drugiej mamy typowe gospodarstwo rodzinne, które hodują trzodę chlewną, bydło i zwierzęta futerkowe. I z jednej strony państwu [autorom projektu – przyp. red.] nie przeszkadza to, że w jednym miejscu jest hodowanych po 10 tysięcy sztuk trzody chlewnej. Tam nie widzicie państwo cierpienia zwierząt? Nie rozumiem w czym wyrażacie cierpienie zwierząt futerkowych. Ja widziałem klatki, ale wszędzie, czy to będzie byk czy trzoda chlewna, hodowane zwierzęta muszą mieć określone miejsce i gdzieś muszą być hodowane. Natomiast nikt, żadna grupa społeczna nie dba tak o zwierzęta jak dbają o nie rolnicy. I dzisiaj uderzanie chociaż w jedną gałąź, powoduje to, że uderzacie we wszystkie gałęzie.
– opisuje Izdebski.
Sławomir Izdebski wskazuje, że zakaz hodowli zwierząt futerkowych, który wprowadza ,,Piątka dla zwierząt” uderzy w inne gałęzie polskiego rolnictwa. Szef związku zauważa, że polskie rolnictwo jest atakowane od lat, a wielu rolników i hodowców w wyniku tych ataków i presji ekonomicznej często odbierało sobie życie, po tym jak zniszczono ich gospodarstwa.
Skoro uważacie, że to jest takie marginalne zjawisko, które nie ma najmniejszego znaczenia, to dlaczego procedowania ustawy nikt nie rozpoczął przed wyborami tylko dopiero po wyborach? Dlaczego w kampanii, czy to prezydenckiej, czy też parlamentarnej, czy samorządowej, nikt nigdy nie odważył się opowiadać na wsi, że będzie wprowadzał zakazy uboju rytualnego, hodowli zwierząt futerkowych czy innych? Wtedy odwagi nie mieliście tylko teraz myślicie sobie: Aha, mamy trzy lata, a po trzech latach głupi rolnik zapomni i znowu na nas zagłosuje i znowu będziemy dokonywać kolejnych likwidacji.
– dodał Izdebski.
Szef OPZZ wskazał, że przedstawiona zostanie przeciwwaga wobec proponowanej ustawy. Nie będzie to jednak ,,Piątka dla zwierząt”, a ,,Piątka dla rolników”, ponieważ dobro polskiego rolnictwa jest bardzo ważne. Izdebski zapowiedział również protesty rolników w Warszawie nawet zimą.
fot.senat