Na Twitterze opublikowano filmik, na którym niedźwiedź zachęcony kawałkiem pizzy podbiega do trzymającego go mężczyzny. Popis odwagi czy przejaw głupoty?

Choć niektórzy fascynują się dzikimi zwierzętami, zazwyczaj dają upust swoim zainteresowaniom poprzez wyprawę do ogrodu zoologicznego albo seans filmów przyrodniczych. Czasami jednak zdarzy się człowiek, który mimo niebezpieczeństwa dąży do bliskiego kontaktu z drapieżnikami w ich naturalnym środowisku.

Pizza z niedźwiedziem i brawurowy filmik

Masa ciała dochodząca do siedmiuset kilogramów i trzy metry długości – oto niedźwiedź brunatny w całej okazałości. Osobnik taki wiedzie swój żywot w leśnych zaułkach nawet do 50 lat, od czasu do czasu przecinając drogę zabłąkanym turystom i innym wędrowcom. Niektórym najwidoczniej robi się szkoda tej zwierzęcej tułaczki i chcąc na moment odmienić monotonię niedźwiedziego życia, wychodzą naprzeciw z … kawałkiem pizzy. Nietrudno się domyślić, że takie zachowanie jest bardzo ryzykowne dla śmiałka wkraczającego na teren drapieżnika.

Na Twitterze zyskał popularność filmik przedstawiający niedźwiedzia ściągającego mężczyznę, który dzierży kamerę. Choć może to mrozić krew w żyłach bardziej wrażliwym widzom, finał nagrania budzi prawdziwe zdumienie. Widzimy bowiem wyciągnięty w stronę drapieżnika kawałek pizzy. Skąd pomysł na karmienie z ręki tak niebezpieczne zwierzę? Na to pytanie odpowiedź zna jedynie sam amator brawurowych filmików. Na jego szczęście niedźwiedź wykazał się  miłością do przysmaku włoskiej kuchni godną rodowitego mieszkańca Italii i pożarł błyskawicznie podane mu pożywienie. Czy podziękował za posiłek? Nie wiadomo, bo w chwili, gdy ostatni kęs znika w paszczy dzikiego misia nagranie się urywa. Można jedynie przypuszczać, że najedzony i zmęczony biegiem drapieżnik udał się na zasłużony odpoczynek, pozostawiając filmowca – amatora, by ten w spokoju mógł opublikować swoje dzieło, napawając się chwilą ulotnej sławy.

Niedźwiedź w polu widzenia – jak to powinno wyglądać?

Nie ulega wątpliwości, że postępowanie mężczyzny z powyższego filmiku pozostawia wiele do życzenia. Tym podobna brawura i lekkomyślność mogą doprowadzić do prawdziwej tragedii. Należy pamiętać, że niedźwiedź w niczym nie przypomina słodkich, pluszowych maskotek, które od lat cieszą się dużym zainteresowaniem nie tylko wśród dzieci. Prawdziwy miś potrafi nawet zabić, gdy ktoś nierozważnie wkroczy na jego teren i sprowokuje zwierzę. Co więc należy zrobić?

Przede wszystkim nie panikować! Ale też nie bawić się w kamerzystę rodem z National Geographic i odpuścić sobie spektakularne nagrania na social media. Pod żadnym pozorem nie wolno też karmić niedźwiedzi, gdyż tym samym przykuwa się ich uwagę. Zamiast tego należy się możliwie szybko oddalić, nie robiąc przy tym zbytniego hałasu. Jeśli nie ma już czasu na opuszczenie niebezpiecznego miejsca i zainteresowaliśmy niedźwiedzia swoją osobą, dobrym postępowaniem będzie ułożenie się na ziemi z rękami na szyi i symulowanie śmierci. Zwierzę wówczas powinno szybko się znudzić czuwaniem przy trupie i pójdzie szukać ciekawszego zajęcia.

Czytaj również:Niedźwiedzica wyczerpała cierpliwość urzędników. Wójt apeluje o odstrzał

Rmf.fm /fot.pixabay /Twitter, Naturels_Lit