Dziś o godz. 11 zaprezentujemy projekt o jawności finansowania, transparentności finansów organizacji pozarządowych – zapowiedział minister Woś. Dodał, że przy projekcie, który ma objąć szeroki zakres NGO-sów, współpracował z resortem sprawiedliwości. Na celowniku znajdują się szczególnie tak zwane organizacje ekologiczne. 

Minister Woś: Te nieuczciwe organizacje trzeba po prostu wskazać palcem

Woś w Programie I Polskiego Radia mówił m.in. o "ekoorganizacjach", które jego zdaniem "nie zawsze mają +eko+ na pierwszym miejscu" i wykorzystują troskę Polaków o środowisko.

Według szefa MŚ "tajemnicą Poliszynela jest, że duża część organizacji ekologicznych właściwie działa po to, żeby wykonywać pewne polecenia wielkiego biznesu, wielkiego kapitału czy możnych tego świata". Jak zaznaczył, są też organizacje prawdziwie ekologiczne, za których działania jest wdzięczny.

Te nieuczciwe organizacje trzeba po prostu wskazać palcem i dlatego dzisiaj o godz. 11 Ministerstwo Środowiska zorganizuje konferencję prasową, aby zaprezentować projekt o jawności finansowania, transparentności finansów organizacji pozarządowych

– zapowiedział minister Woś.

Minister Woś: ta wiedza należy się Polakom

Zdaniem ministra jawność i transparentność to także często postulaty samego trzeciego sektora.

Nie ma nic ważniejszego w demokracji niż transparentność finansów, niż wiadomość, jak przepływają te finanse. Ta wiedza się należy Polakom

– wskazał.

Minister Woś zaznaczył, że będzie to szerszy projekt, obejmujący nie tylko organizacje działające w obszarze ochrony środowiska. Jak wyjaśnił, przy projekcie współpracował z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą i razem z nim ten projekt zaprezentuje.

To jest ważne dla naszego środowiska politycznego, dla środowiska Solidarnej Polski" – podkreślił.

Wiemy, że na świecie są wielkie organizacje lewicowe, które masowo finansują różnego rodzaju przedsięwzięcia związane z ideologią, chociażby ideologią LGBT i innymi

– dodał.

Minister Woś powiedział, że w tej w kwestii nie chodzi o to, aby czegoś zakazywać, ale chodzi o przejrzystość.

Polakom należy się informacja, która organizacja działająca w Polsce, robiąca projekty w Polsce, wychodząca na ulicę, jest finansowa ze środków zagranicznych, przez jaką organizację, przez kogo, kto konkretnie na tym korzysta

– mówił.

Czytaj także: Ustawa odorowa powraca? Zarzecki: ta ustawa jest bardzo niebezpieczna

PAP/jac/fot. FB