Informacje
09-07-2022
Konfederacja Lewiatan uważa, że nowelizacja ustawy wiatrakowej jest kompromisem między potrzebami rynku i klimatu, a rządem przyznającym się do błędów.
Przypomnijmy, że rząd we wtorek przyjął projekt nowelizacji ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, który liberalizuje przepisy dotyczące ich lokalizacji. Zdaniem ekspertów branża wiatrowa jest jedną z najprostszych, najczystszych, najbardziej przewidywalnych technologii i potrzebuje jedynie dobrego prawa.
Nowelizacja ustawy wiatrakowej przyjęta przez rząd
Konfederacja Lewiatan przypomniała w komentarzu, że w 2016 roku wprowadzono tzw. zasadę 10H, która oznacza, że odległość elektrowni wiatrowej od zabudowań mieszkalnych (i odwrotnie) ma wynosić co najmniej 10-krotność wysokości wiatraka, co w praktyce zablokowało możliwość planowania nowych lokalizacji wiatraków na lądzie. Przyjęta we wtorek przez rząd nowelizacja ustawy wiatrakowej wskazuje, że wiatraki będą mogły być lokalizowane w minimalnej odległości 500 metrów od zabudowań.
,,Nowe prawo jest kompromisem pomiędzy palącymi potrzebami rynku energetycznego, zdrowego rozsądku i ochrony klimatu, a dojrzałością rządu do wycofania się z błędnych politycznych decyzji. Trudno jednak przewidzieć na ile skuteczne okaże się to poluzowanie przepisów" – ocenił ekspert Konfederacji Lewiatan Jan Ruszkowski.
,,Sześć lat temu rządowi udało się wylać dziecko z kąpielą. Na polityczne zamówienie, na przekór prognozom, potrzebom gospodarki i zobowiązaniom klimatycznym, zablokowano w Polsce na lata najbardziej opłacalny sektor energetyki odnawialnej. Zmarnowaliśmy kilka bezcennych lat. W tym czasie ani nie inicjowano nowych projektów wiatrowych, ani nie zwiększano mocy istniejących turbin" – wskazał ekspert.
Branża potrzebuje dobrego prawa
Ruszkowski zauważył, że reguła 10H jednak nie znikła a jedynie daje samorządom możliwość ustanawiania od niej wyjątków. W jego ocenie i tak żaden wiatrak nie będzie mógł stanąć bliżej niż pół kilometra od najbliższych zabudowań, nawet jeśli mieszkańcy nie mieliby nic przeciwko. Ponadto – jak uważa – projekt nie upraszcza procedur, nie skraca ścieżki inwestycyjnej.
,,Grożący Europie długotrwały kryzys energetyczny nie wymaga od nas dziś jedynie częściowej deregulacji, kroku wstecz i zbliżania się do sytuacji sprzed sześciu lat. Potrzebujemy kroku w przód – strategicznego wsparcia rozwoju całego miksu energetyki odnawialnej – w tym wiatrowej" – stwierdził Ruszkowski.
Dodał, że branża wiatrowa jest jedną z najprostszych, najczystszych, najbardziej przewidywalnych technologii.
,,Potrzebuje jedynie dobrego prawa. Nie chodzi o to, by stawiać wiatraki gdzie popadnie, ale o to, by w dobrych lokalizacjach uprościć procedury i skrócić bardzo długi obecnie proces inwestycyjny" – podkreślił.
Czytaj też: Nowelizacja ustawy wiatrakowej przyjęta przez rząd
PAP/fot.pixabay