O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

10-09-2020

Autor: Sebastian Wroniewski

Kradzież wody w rolnictwie jest globalnym problemem!

Kradzież wody w rolnictwie

Kradzież wody w rolnictwie to problem w wielu krajach. Zespół naukowców z University of Adelaide w Australii zbadał zakres i przyczyny kradzieży wody. W swoich badaniach naukowcy pokazują w studiach przypadków, jak ogromna jest obecnie kradzież wody.

Kradzież wody w rolnictwie – badania naukowców z Australii

Przeanalizowano warunki panujące w Australii, USA i Europie w Hiszpanii. Główny autor badania, dr. Adam Loch z Centrum Globalnej Ekonomiki Żywności i Zasobów na Uniwersytecie w Adelaide mówi:

Kradzież wody w rolnictwie to temat badawczy, któremu poświęcono niewiele uwagi ze względu na brak danych.

Szczególnie dotknięte są kraje rozwijające się, ale kradzieże wody zdarzają się również w wielu krajach uprzemysłowionych, zwłaszcza na obszarach rolniczych

– mówi dr Adam Loch.

Według Interpolu złodzieje każdego roku kradną od 30 do 50 procent światowego zaopatrzenia w wodę – to ogromna ilość. Problem ten pogłębia fakt, że wraz ze wzrostem niedoboru wody w wyniku zmian klimatycznych, podobnie jak czynniki powodujące kradzież wody, pogłębia je naukowiec.

Kradzież wody w rolnictwie – brak kar i wysokie zyski motywują złodziei

Kiedy użytkownicy są zmotywowani do kradzieżyKradziez wody w rolnictwie 02 wody, ponieważ jest jej mało i potrzebują jej do utrzymania upraw, koszt alternatywny tej wody może znacznie przewyższyć karę i doprowadzić do kradzieży

– wyjaśnia dr Loch .

Studia przypadków dostarczają dowodów, że jeśli władze nie wspierają wykrywania i egzekwowania prawa, kradzież wody w rolnictwie nasila się i mogą być potrzebne silniejsze środki odstraszające, aby zniechęcić użytkowników do kradzieży wody w celu maksymalizacji zysków.

W Hiszpanii organy regulacyjne zostały zaatakowane przez użytkowników próbujących powstrzymać ich przed kradzieżą wody. W Stanach Zjednoczonych hodowcy marihuany kradli wodę z hydrantów, a policja czuła się bezsilna, aby cokolwiek z tym zrobić. Obecnie w dużej mierze koncentruje się na inwestowaniu w oszczędne gospodarowanie wodą, a zarządzający wodą mają co najwyżej 10 lat i może zaoszczędzić 20 procent obecnego zużycia

– mówi dr Loch.

Czytaj też: Spożycie warzyw i owoców wśród Polaków w sierpniu 2020 roku

Kradzież wody w rolnictwie w Hiszpanii dla niemieckich truskawek?

W Hiszpanii – podobnie jak w innych krajach śródziemnomorskich – kradzież wody w rolnictwie osiągnęła olbrzymie rozmiary. Hiszpanie nazywają nielegalne oczka wodne „pozos luneros”, studniami przy świetle księżyca. Są to otwory wodne wiercone (w nocy) bez pozwolenia władz. Kwestia tragicznie trafiła na pierwsze strony gazet na początku 2019 roku, kiedy dwuletni chłopiec wpadł do szybu i zmarł.

Według oficjalnych szacunków w Hiszpanii jest około 500 000 fontann światła księżyca. Grupy środowiskowe, takie jak WWF, zakładają, że liczba ta się podwoi. Rolniczy naukowiec Felipe Fuentelsaz z WWF mówi:

Zapotrzebowanie na wodę w regionie Coto de Doñana rośnie coraz bardziej, łącznie co najmniej 60 procent wody, która wcześniej wpływała do rzeki Doñana, zostaje odciętych ze względów ekonomicznych.

Część wpada do ośrodków turystycznych na wybrzeżu. Ale znacznie większa kwota jest potrzebna rolnictwu. Z tego regionu pochodzą hiszpańskie maliny, borówki czy jagody goji, a zwłaszcza truskawki na półkach niemieckich supermarketów.

Jeśli ograniczymy się do uprawy jagód, mamy 11 000 hektarów upraw ale tylko 5000 hektarów z tego jest legalnie nawadnianych. A legalnie działający rolnicy również krytykują kradzież wody w rolnictwie. Ktoś płaci roczne opłaty 60 000 euro za hektar, a jego sąsiad ani grosza. I dostarczają te same owoce za tę samą cenę

– podsumowuje Fuentelsaz.

agrarheute.com/fot.Wikimedia/Pikist

swiatrolnika.info 2023