Informacje
15-01-2023
Henryk Kowalczyk poinformował, że ewentualny brak środków z KPO dla polskiego rolnictwa zostanie zastąpiony pieniędzmi z budżetu państwa.
Wicepremier i minister przyznał dokonane i wypłaty dla rolników "będą i tak realizowane z budżetu państwa – z PFR, z krajowych środków finansowych". Kowalczyk podczas audycji w Radiu ZET pytany był również o to, jakie będą ceny nawozów w tym roku. "Będą regulacje i próba ograniczenia cen na wyjściu z fabryki" – odpowiedział.
Środki z KPO dla rolnictwa to około kilka miliardów złotych
Wicepremier Kowalczyk, odnosząc się do konsekwencji dla rolników w przypadku ewentualnego braku transferu środków unijnych z Krajowego Planu Odbudowy (KPO), podkreślił, że te środki przydałyby się, ale bez nich polskie rolnictwo również sobie poradzi.
"Każde pieniądze się przydają, co nie znaczy, że bez tych pieniędzy umrzemy" – powiedział.
"W tym przypadku te pieniądze, które są w KPO m.in. dla polskiego rolnictwa to jest rząd kilku miliardów" – zaznaczył wicepremier.
Przyznał, że nabory wniosków zostały już dokonane i wypłaty dla rolników "będą i tak realizowane z budżetu państwa – z PFR, z krajowych środków finansowych". Minister zapewnił, że "rolnicy nie stracą, straci budżet państwa".
Zobacz także: KPO dla rolnictwa. Sachajko: W tych środkach nie ma nic złego
Henryk Kowalczyk, odnosząc się do cen nawozów, przypomniał listopadową wypowiedź unijnego komisarza ds. rolnictwa Janusza Wojciechowskiego, który wyjaśnił, że propozycja Komisji Europejskiej w sprawie wysokich cen nawozów zakłada przyznanie pomocy publicznej w wysokości do 150 mln euro na jedno przedsiębiorstwo produkujące nawozy. Drugi mechanizm zakłada wykorzystanie opłaty solidarnościowej, polegającej na przesunięciu środków, jakie zarabia na wysokich cenach energii sektor energetyczny i skierowaniu tych pieniędzy do branż najbardziej dotkniętych cenami gazu, czy energii elektrycznej, czyli m.in. do sektora nawozowego.
Komisarz zaznaczył wówczas, że taka forma pomocy jest w przypadku Polski bardzo ważna, ponieważ są tutaj zakłady produkujące nawozy. Polska jest też eksporterem nawozów.
"Możliwość przekazania zakładom nawozowym wsparcia po to, żeby mogły kontynuować produkcję i żeby mogły obniżyć ceny nawozów, to jest bardzo istotny instrument" – powiedział.
PAP/fot.Twitter/Pixabay