KPO dla rolnictwa. Bryłka: Część tych pieniędzy zostanie przejedzona

Polska nadal oczekuje na pieniądze z UE w ramach Krajowego Planu Odbudowy, w tym na gigantyczne środki z KPO dla rolnictwa.

Podczas dyskusji w debacie zorganizowanej przez Instytut Gospodarki Rolnej, Anna Bryłka z Konfederacji przypomniała, że pieniądze pochodzące z KPO to pieniądze z długu, który trzeba będzie spłacić. Polityk dodała, że Komisja Europejska de facto wymusiła na Polsce to, na które sektory trzeba przeznaczyć te pieniądze.

Czy Polska otrzyma pieniądze z KPO dla rolnictwa?

Polskim rolnikom pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy mogą przynieść wiele korzyści. Przede wszystkim, wsparcie finansowe pozwoli im na rozwijanie swojej działalności i inwestowanie w nowoczesne technologie oraz sprzęt rolniczy. Obiecane środki z KPO dla rolnictwa pomogłyby w rozwoju gospodarczym i społecznym regionów wiejskich. Anna Bryłka z Konfederacji przypomniała jednak, że pieniądze pochodzące z KPO to pieniądze z długu, który trzeba będzie spłacić.

,,Środki, które będą płynęły z KPO, to są środki finansowane z Funduszu Odbudowy, który jest finansowany ze wspólnego długu, który Polska będzie realizowała do 2058 roku. O tym trzeba cały czas pamiętać” – wskazała Anna Bryłka.

Zobacz też: KPO dla rolnictwa. Sachajko: W tych środkach nie ma nic złego

Aby otrzymać fundusze z Krajowego Planu Odbudowy, Polska musi spełnić określone kryteria i wyzwania, zwane kamieniami milowymi, na które w imieniu Polski zgodził się premier Mateusz Morawiecki. Część polityków Konfederacji wprost oskarża Premiera o „sprzedanie suwerenności Polski”. Co więcej, realizacja kamieni milowych jest kluczowa dla otrzymania funduszy z Krajowego Planu Odbudowy, ponieważ wsparcie finansowe będzie udzielane wyłącznie na działania zgodne z tymi celami.

,,Mój główny zarzut do KPO, to właśnie kamienie milowe, które należy spełnić, aby otrzymać te środki. I gdybyśmy my mogli te pieniądze przeznaczyć na to, co jest dla nas najważniejsze, to można nad tym dyskutować. Sęk w tym, że my musimy zrealizować konkretnie takie inwestycje, które zostały nam narzucone w umowie między Polską a Komisją Europejską. Nie mamy możliwości zainwestowania w te obszary, które są dla nas najważniejsze. Wszystko wskazuje niestety na to, że duża część tych pieniędzy zostanie po prostu przejedzona” – dodała polityczka Konfederacji.

KPO dla rolnictwa