Informacje
14-02-2023
Będą potrzebne kontrole np. kukurydzy ze względu na jakość zbóż, bo zaczyna mieć znaczenie długość przechowywania – zapowiedział Henryk Kowalczyk.
Odniósł się on również do ostatnich protestów rolników w związku z trudną sytuację na rynku zbóż. Poinformował, że zostały podjęte kroki, jeśli chodzi o tranzyt zboża z Ukrainy. Wicepremier i minister rolnictwa zapytany o ceny mleka wyjaśnił, że najważniejsze jest, by pozostały one stabilne.
Jakość zbóż będzie kontrolowana?
Kowalczyk, w Poranku Rozgłośni Katolickich Siódma9 odnosząc się do ostatnich protestów rolników w związku z trudną sytuację na rynku zbóż, przyznał, że faktycznie w tym momencie ceny na rynkach światowych zbóż spadły w stosunku do tego, co było jeszcze w żniwa i tuż po nich. "I stąd pewien niepokój" – ocenił Kowalczyk. Jak mówił:
"Na rynkach światowych to nie z powodu Ukrainy zboże staniało. Może właśnie to, co zdrożało w pierwszym półroczu poprzedniego roku – to był skutek wojny i paniki rynkowej. Teraz ta cena spadła".
Minister rolnictwa poinformował, że zostały podjęte kroki, jeśli chodzi o tranzyt zboża z Ukrainy.
"Przede wszystkim będziemy bardzo dokładnie kontrolować jakość tych zbóż. Chodzi o to, żeby jakość zbóż sprowadzanych z Ukrainy – niestety w tym okresie jest różna – żeby ta jakość nie psuła jakości w ogóle polskich zbóż, pasz. Tutaj będą bardzo dokładne i uważne kontrole, jeśli chodzi o granice, co do jakości" – powiedział. Jak dodał, "nie chcemy, żebyśmy sobie zepsuli dobrą markę i dobrą opinię o jakości polskich zbóż".
Zobacz także: Napływ ukraińskiego zboża trwa! Foryś: Jak rolnicy mają ufać Kowalczykowi?!
Kowalczyk: Najważniejsze, aby ceny mleka pozostały stabilne
Kowalczyk tłumaczył, że jakość zbóż w tym momencie zaczyna mieć istotne znaczenie ze względu na długość przechowywania w różnych warunkach.
"I stąd teraz szczególnie będą potrzebne te kontrole. Choćby kukurydza, które jeśli leżała przez kilka tygodni, czy miesięcy w stanie mokrym, to ona już tę jakość straciła" – ocenił wicepremier.
Minister Kowalczyk pytany o ceny mleka odpowiedział, że spadają, "dlatego że rzeczywiście wywindowane zostały w ubiegłym roku bardzo mocno".
"Okazuje się, że konsumpcja zaczęła spadać przy tak bardzo wysokich cenach choćby masła, sera. W tym momencie następuje trochę korekta. Ważne, żeby nie była ona zbyt głęboka. Ceny mleka w tej chwili są niższe, ale ważne, żeby one były stabilne" – wskazał.
PAP/fot.Twitter/Pixabay