Informacje
25-08-2022
Brutalną napaść polityczną na mnie i moją rodzinę traktuję jako atak na całe rozwijające się polskie rolnictwo – wyjaśnia Norbert Kaczmarczyk.
Wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi z Solidarnej Polski odniósł się do doniesień medialnych dotyczących jego wesela i kontrowersji z nim związanych. W czwartek wydał oświadczenie w mediach społecznościowych, w którym odnosi się do sprawy. Ocenił w nim, że jego ślub został wykorzystany "do brutalnej i kłamliwej gry politycznej", a on, jego żona i rodzina zostały zaatakowane przez polityków opozycji i niektóre media.
Kaczmarczyk: To brutalna i kłamliwa gra polityczna
W ostatnich dniach media informowały o ślubie wiceministra rolnictwa. Na weselu było ponad 500 gości, w tym m.in. minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Na imprezie wystąpił zespół disco-polo Bayer Full. Szeroko opisywany przez media był także prezent dla młodej pary w postaci ciągnika marki John Deere za 1,5 mln złotych. Zdjęcia z przekazania maszyny podczas uroczystości weselnej dystrybutor urządzenia opublikował na swoim profilu na Facebooku.
Samo wydarzenie, a głównie przekazanie młodej parze drogiego ciągnika, było szeroko komentowane w mediach.
Kaczmarczyk w czwartek wydał oświadczenie w mediach społecznościowych, w którym odnosi się do sprawy. Ocenił w nim, że jego ślub został wykorzystany "do brutalnej i kłamliwej gry politycznej", a on, jego żona i rodzina zostały zaatakowane przez polityków opozycji i niektóre media.
"Spieszę więc wyjaśnić, że koszty całej uroczystości ślubnej zostały pokryte z prywatnych środków obu naszych rodzin, za co serdecznie – jako para młoda – im dziękujemy" – pisze dalej wiceminister rolnictwa.
"Duża liczba weselnych gości wynika z tradycji i sposobu funkcjonowania naszej lokalnej społeczności" – dodał.
Mój brat kilka dni temu kupił legalnie ciągnik. Firma JD praktykuje ich uroczyste przekazanie. Brat jako, że w jednym domu prowadzimy działalność rolniczą przekazał mi go w użytkowanie z okazji wesela. Teraz razem w gospodarstwie będziemy mogli z niego korzystać, a brat 1/2
— Norbert Kaczmarczyk (@N_Kaczmarczyk) August 25, 2022
pozostaje jego właścicielem. Więc opozycja wytropiła aferę tak samo jak drugi Czarnobyl na Odrze. Gratuluję. 2/2 pic.twitter.com/GlOzCKCIv5
— Norbert Kaczmarczyk (@N_Kaczmarczyk) August 25, 2022
Wiceminister: Ciągnik pozostaje własnością mojego brata
W oświadczeniu polityk podkreśla, że jego rodzina od pokoleń zajmuje się ciężką pracą rolniczą i angażuje się w sprawy lokalnej społeczności.
"Tak jak wielu polskich rolników, nasza rodzina woli inwestować w nowoczesny sprzęt, a nie w drogie limuzyny, zegarki czy ośmiorniczki tak bliskie naszym politycznym oponentom" – stwierdził Kaczmarczyk.
"Trzeba podkreślić, że to brat wyraził zgodę na film, ponieważ to formuła promocyjna firmy sprzedającej (ciągnik – PAP), stosowana u wszystkich jej klientów. Nie wiedziałem, że brat udostępni mi w użytkowanie ciągnik, więc jako osoba publiczna nie mogłem też nikomu zakazywać nagrywania. Ciągnik pozostaje własnością brata, więc to on podejmuje wszelkie związane z nim decyzje" – podkreśla Kaczmarczyk.
Jak wskazuje, "przekazanie traktora parze młodej miało charakter symboliczny, oznaczający udostępnienie go do użytku na gospodarstwie".
"To Konrad Kaczmarczyk jest właścicielem ciągnika i będzie spłacał za niego kredyt, jak przy wielu innych jego inwestycjach" – dodaje.
"Dlatego brutalną napaść polityczną na mnie i moją rodzinę traktuję jako atak na całe rozwijające się polskie rolnictwo" – stwierdził.
"Jedyne, czego żałuję, to to, że nie ma dziś możliwości zakupu podobnej jakości sprzętu polskiej produkcji. To przez skandaliczną politykę gospodarczą prowadzoną przez liberałów takich jak Balcerowicz czy Tusk, w latach 90-tych niszczono polskie fabryki ciągników i kombajnów zbożowych. Te produkty, w owym czasie, konkurowały z najlepszymi zachodnimi tamtych czasów" – napisał.
Oglądaj także: Norbert Kaczmarczyk: Musimy stawiać na bezpieczeństwo białkowe
PAP/fot.Twitter