Informacje
16-02-2023
Inflacja szaleje i nie omija żadnego aspektu naszego życia. Również zwyczajne pączki jedzone na Tłusty Czwartek są droższe.
Eksperci z Banku BNP Paribas wskazali, że koszt surowców do produkcji pączków jest o 20-30 proc. wyższy niż w ubiegłym roku. Jak przekazali, w cukierniach można spodziewać się pączków po 4-5 zł, a w tych rzemieślniczych powyżej 10 zł.
Pączki coraz droższe
Eksperci z Banku BNP Paribas w informacji prasowej przypomnieli, że według danych GUS spożycie wyrobów cukierniczych rośnie z roku na rok.
,,W 2021 r. przeciętna konsumpcja wyniosła 280 g na osobę miesięcznie. W poprzednich latach w tłusty czwartek Polacy spożywali średnio 2,5 pączka na osobę, czyli ok. 750-1000 kcal. Jednak w związku z rekordowymi wzrostami cen surowców rolnych, energii oraz panującą inflacją konsumenci mogą w tym roku decydować się na ograniczenie zakupu słodkości albo wybór pączków i faworków z niższej półki cenowej" –ocenili.
Analityczka sektora Food&Agri w BNP Paribas Weronika Szymańska wskazała, że wzrosty cen składników przekładają się na wzrost kosztu surowca do produkcji pączków o ok. 20-30 proc. rdr w zależności od przepisu i jakości stosowanych materiałów. Do tego dochodzą rosnące koszty pracy, opakowań, transportu, a przede wszystkim kluczowej dla branży energii..
Przez rosnące koszty produkcji, pączki podrożały w stosunku do ubiegłego roku. Jak podali eksperci, choć dyskonty będą zachęcały cenami najprostszych pączków w okolicach złotówki, to w piekarniach nie powinny dziwić po 4-5 zł, a tych z cukierni rzemieślniczych po ponad 10 zł za sztukę.
Zobacz też: Tłusty czwartek – dlaczego w ten dzień jemy akurat pączki
PAP/fot.pixabay