Młóto browarniane wchodzi w skład mieszanek pokarmowych podawanych krowom mlecznym. Ze względu na szereg korzyści jest coraz chętniej włączane w żywienie krów, jego stosowanie nie jest jednocześnie pozbawione wad. Warto także poznać kilka zasad, dzięki którym żywienie z dodatkiem młóta będzie bardziej efektywne.

Młóto browarniane – czym jest?

Młóto browarniane powstaje oczywiście przy produkcji piwa. Są to osady składające się łusek i różnych drobin słodu jęczmiennego. Po oczyszczeniu i pozyskaniu wszystkich przydatnych w piwowarstwie składników powstaje surowiec który jest bardzo wartościowym składnikiem pasz, może też służyć jako dodatek przy wypiekach chleba. Występuje w kilku formach: kiszonki (najbardziej popularna), świeżej lub suszonej. Stanowi bardzo wartościowy składnik paszy nie tylko ze względu na to, z czego się składa, ale także ze względu na to, że jest materiałem dokładnie oczyszczonym z wszelkich niepożądanych substancji – służył bowiem do wyrobu produktu do spożycia dla ludzi.

Młóto browarniane najlepsze w formie kiszonki

czytaj także: Mączlik – jak bronić się przed tym niepozornym, ale szkodliwym owadem?

Dużą wadą, jaką ma młóto browarniane w świeżej postaci jest to, że bardzo szybko się psuje. Związane jest to jednak bezpośrednio z jego największą zaletą, czyli dużą zawartością białka. Dzięki temu młóto browarniane jest wysokowartościowym składnikiem pasz i warto włączyć je do jadłospisu krów, zwłaszcza jeśli zależy nam na dużej produkcji mleka, bowiem składnik ten działa wybitnie na jego produkcje. Białko jest bowiem kluczowe w zwiększaniu produkcji mleka, pasze w niego bogate są jednocześnie relatywnie drogie. Młóto browarniane stanowi więc bardzo dobrą alternatywę, aby stada karmić efektywnie, ale jednocześnie z dbałością o budżet. Niewątpliwie ten aspekt gra kluczową rolę w tym, że  jest coraz bardziej popularnym składnikiem pasz dla krów mlecznych.

Młóto browarniane – na co zwrócić uwagę przy zakupie?

Bardzo ważną kwestią jest pochodzenie. Młóto browarniane może znacznie różnić się składnikami i mikroskładnikami pokarmowymi w nim zawartymi. Warto więc sprawdzać pochodzenie tego surowca, a najlepiej pozyskiwać je bezpośrednio z browarów, o ile jest taka możliwość. Jeśli nie, nie wahajmy się zapytać dostawcy jakiego pochodzenia jest sprzedawane przez niego młóto browarniane. Największa podaż przypada na pierwszą połowę roku, kiedy browary prężnie działają, warto więc wtedy zaopatrywać się w młóto. Warto to robić także jeśli będziemy stawiać na paszę w formie kiszonki, a nie tylko na świeże – które jak już wspomniane wcześniej, ze względu na swoją nietrwałość raczej nie zdobywa zbyt dużej popularności. Sucha forma z kolei zdobywa małą popularność ze względu na wysoką cenę.

Młóto browarniane – złote zasady karmienia krów

Mimo tego, że młóto browarniane jest świetnym dodatkiem do pasz, nie może jednak być podawane w zbyt dużej ilości, nie zastąpi więc całkowicie innych składników. Zbyt duży procentowy udział tego składnika może skutkować problemami natury gastrycznej u krów, a przez to niebezpośrednio powodować problemy i inne choroby w stadzie. Bardzo ważne jest, aby odpowiednio wyważyć jego stosunek w całościowej paszy – należy pamiętać, że nie jest to pasza dostarczająca odpowiedniej ilości składników z których krowa będzie czerpała energię – konieczne jest ich więc uwzględnienie.

ddgs.com.pl/ fot. pixabay