O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

21-01-2020

Autor: Świat Rolnika

Wulkan Taal na Filipinach wyemitował w ciągu tygodnia tyle SO2 (tlenek siarki), co Elektrownia Bełchatów emituje przez cały rok

Wulkan Taal na Filipinach wyemitował w ciągu tygodnia tyle SO2 (tlenek siarki), co Elektrownia Bełchatów emituje przez cały rok

W zeszłym tygodniu 12 stycznia po 43 latach spokoju uaktywnił się wulkan Taal na wyspie Luzon na Filipinach. Oznaki pewnej aktywności wulkan okazywał już na początku 2019r, roje trzęsień ziemi zwiastowały, że budzi się wulkan nazywany „najmniejszym” wulkanem ziemi.

Wulkany mają to do siebie...

Wulkan Taal położony jest niezmiernie malowniczo. Jest on wyspą o wysokości ok 300 m wystającą ponad powierzchnię jeziora Luzon. Jeziora, o powierzchni ok 15x20km, które faktycznie jest wulkaniczną kalderą – pozostałością po olbrzymiej erupcji wulkanicznej z przed ok 140 tys. lat. Wówczas to znajdujący się w tym miejscu wulkan – poprzednik wulkanu Taal eksplodował w wybuchu o niespotykanej sile. Po eksplozji tej powstała kaldera, którą wypełniła woda, z kolejnymi erupcjami tego wulkanu po środku jeziora wyłonił się nowy stożek wulkanicznych, dzisiejszy wulkan Taal.

Choć wulkan ten nie wybuchał od ponad 4 dekad historycznie jest drugim najbardziej aktywnym wulkanem na Filipinach, z 34 zarejestrowanymi historycznymi erupcjami (od 1572r.), z których wszystkie skoncentrowane były na wyspie wulkanicznej.

Najbardziej tragiczną była erupcja z roku 1911, kiedy to w skutek wybuchu zginęło ponad 1300 osób.

Najsilniejszą ze znanych erupcji z roku 1749 oceniono na VEI=4 (Indeks Eksplozywności Wulkanicznej), 5 lat później odnotowano najdłuższą trwającą aż 200 dni erupcję wulkaniczną, od 15 maja do 1 grudnia 1754 r.

Obecna aktywność rozpoczęła się dość niespodziewanie wybuchem tzw. fratycznym (erupcja parą wodną), następnie rankiem 13 stycznia aktywność erupcji wzrosła, wulkan wyrzucił fontannę lawy, ciągły wypływ trwał ok 1,5 godziny, wyrzucony popiół spadł w promieniu 14 km od wulkanu, erupcji towarzyszyła bardzo duża emisja gazów, która trwa do tej pory.

Według informacji wulkanologów, emisja składa się z popiołów, pary wodnej oraz tlenku siarki SO2.

Tlenek siarki zwykle towarzyszy erupcjom wulkanicznym, emitowany w dużych ilościach może mieć wpływ na klimat ziemi . Ostatnim takim przypadkiem była erupcja Pinatubo w 1991 roku, wulkanu położonego zaledwie 144 km od wulkanu Taal. Pinatubo wyrzucił 5 km sześciennych materiału do atmosfery, a chmura pyłu skalnego i gruzu rozciągała się na setki kilometrów.

Wulkan zmienia klimat?

20 milionów ton dwutlenku siarki z wulkanu Pinatubo, które dotarły do stratosfery - drugiej warstwy ziemskiej atmosfery – spowodowało zmiany klimatyczne. Według United States Geological Survey dwutlenek siarki przereagował z wodą, tworząc aerozole odbijające światło słoneczne z powrotem w przestrzeń kosmiczną. Globalne temperatury po wybuchu Pinatubo spadły nawet 0,5 ° C przez trzy lata po wybuchu, moc wybuchu Pinatupo określa się na VEI = 6.

W skrajnych przypadkach erupcje mogą wywołać tzw. „wulkaniczne zimy”, pogrążając planetę w mroku. Ostatni raz wydarzenie takie ("wulkaniczna zima") miało na ziemi miejsce około 74 000 lat temu (stosunkowo niedawno pod względem geologicznym) w dzisiejszej Indonezji wybuchła wulkaniczna góra Toba, siła tamtego wybuchu oceniana jest na VEI=7.

Obecny, zeszłotygodniowy wybuch oceniony został na siłę VEI=3,7. Według ocen Filipiński Instytut Wulkanologii i Sejsmologii emisję dwutlenku siarki w dniu wybuchu wyniosła ok 6500 ton, zaś w dniach następnych spadła i po tygodniu od wybuchu wynosi ok.  4350 ton dziennie. Wulkanolodzy uspakajają, że skala dotychczasowej erupcji nie powinna wpłynąć na klimat ziemi.

Nie mniej silną emisję SO2 wykryły wyspecjalizowane satelity, obserwacje wskazują, że w bardzo krótkim czasie od wybuchu duża emisja tlenku siarki dotarła prawie do Japonii.

Od 12 stycznia do dziś (21 stycznia), wulkan wyemitował ok 45 tys. ton SO2 – czyli dokładnie tyle ile wynosi roczna emisja największej polskiej elektrowni w Bełchatowie.

Niestety informacje płynące z Filipin są niezwykle niepokojące. W raporcie opublikowanego w dniu 20 stycznia podano, że Filipińska Sieć Sejsmiczna (PSN) zarejestrowała od wybuchu w dniu 12 stycznia łącznie 714 wulkanicznych trzęsień w tym 176 odczuwalnych o sile M1,2 - M4,1 w tym także trzęsienia o niskiej częstotliwości.

Dane sejsmiczne wskazują, że mamy cały czas bardzo intensywny przepływ magmy pod wulkanem Taal, wstrząsy nie ustają. Na dodatek, analizy satelitarne wskazują na bardzo dużą inflację terenu – grunt podniósł się o 0,5m od ostatniego mapowania terenu przeprowadzonego kilka miesięcy temu.

Taka zmiana dowodzi, że komora magmowa pod wulkanem nadal jest wypełniona.

W terenie powstało także bardzo wiele pęknięć ziemi, pęknięcia te się powiększają a w niektórych miejscach wydobywają się z nich gazy i para wodna.

W związku z tymi obserwacjami władze Filipin ogłosiły 4 stopień alarmowy, co odznacza, że możliwa jest nadal niebezpieczna erupcja wybuchowa, może taka nastąpić w ciągu kilku godzin lub dni.

Ogłoszono całkowitą ewakuacje ludności w promieniu 14 km od krateru głównego Taal oraz wzdłuż doliny rzeki Pansipit, gdzie zaobserwowano szczeliny, wprowadzono także ograniczenia w ruchu lotniczym.

Wulkanolodzy obawiają się możliwości wystąpienia erupcji o znaczącej sile, dużo większej niż miała miejsce do tej pory.

Wszystko wskazuje na to, że o wulkanie Taal jeszcze niebawem usłyszymy, zaś jego emisje SO2 znacząco mogą wzrosnąć, niewykluczone, że posiada wybuchowy potencjał porównywalny do pobliskiego Pinatubo.

Z danych pomiarowych wynika, że jedynie częściowo opróżnił swoje komory magmowe, zaś po wstępnej erupcji napływ magmy z głębi ziemi do komór pod wulkanem jest kontynuowany…

Sebastian Tyszczuk

swiatrolnika.info 2023