Informacje
14-08-2024
Średni producent pszenicy może stracić od 30 000 do 50 000 euro z powodu nieurodzaju.
Francja, będąca największym producentem i eksporterem pszenicy miękkiej w Unii Europejskiej, stoi przed poważnym wyzwaniem związanym z tegorocznymi zbiorami pszenicy, które są przewidywane jako najgorsze od czterdziestu lat. Według prognoz Ministerstwa Rolnictwa Francji, produkcja pszenicy w kraju spadnie o prawie 25% w porównaniu z rokiem 2023, osiągając poziom zaledwie 26,3 miliona ton. Gwałtowny spadek produkcji pszenicy jest głównie wynikiem niekorzystnych warunków pogodowych, w tym nadmiernych opadów w okresie zimowym oraz braku wystarczającej ilości słońca wiosną i wczesnym latem.
Zmniejszone zbiory pszenicy mogą wpłynąć na podwyżkę cen podstawowych produktów spożywczych, takich jak bagietki, które są ważnym elementem francuskiej kultury i często służą jako wskaźnik inflacji. Mimo to, Thierry Pouch, główny ekonomista Francuskiej Izby Rolniczej, zauważył, że koszt pszenicy i mąki stanowi jedynie niewielką część całkowitej ceny bagietki, co oznacza, że na razie konsumenci mogą nie odczuwać znaczących zmian cen.
Sytuacja jest jednak poważna dla francuskich rolników, którzy już teraz borykają się z trudnościami po zimowych protestach związanych z biurokracją i zmianami w programach pomocowych oraz nowym zielonym ładem. Związki zawodowe rolników, takie jak FNSEA, apelują do rządu o wsparcie finansowe, aby pomóc rolnikom przetrwać ten trudny okres. Średni producent pszenicy może stracić od 30 000 do 50 000 euro z powodu nieurodzaju. Wcześniej w tym roku rząd francuski zaproponował szereg ustępstw, aby złagodzić napięcia społeczne przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, jednak obecna sytuacja może wymagać dalszych działań.
Zbiory pszenicy w Polsce
W Polsce sytuacja związana ze zbiorami pszenicy również budzi niepokój, choć w nieco mniejszym stopniu niż we Francji. Według wstępnych szacunków Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), całkowite zbiory zbóż w 2024 roku wyniosą 25,6 miliona ton, co oznacza spadek o około 4% w porównaniu z rokiem 2023. Chociaż dane te wskazują na umiarkowany spadek, wielu rolników twierdzi, że rzeczywisty spadek plonów jest znacznie większy.
Początek sezonu wegetacyjnego w 2024 roku wydawał się obiecujący, dzięki sprzyjającym warunkom pogodowym w lutym i marcu. Jednak późniejsze miesiące przyniosły niesprzyjające warunki, w tym przymrozki w kwietniu, które uszkodziły część upraw, oraz suchą i upalną pogodę w maju, co utrudniło formowanie i dojrzewanie ziarna. Dodatkowo ekstremalne zjawiska pogodowe, takie jak burze, gradobicia i wichury, które wystąpiły przed lub w trakcie zbiorów, pogłębiły problemy rolników.
Na spadek produkcji wpływa również zmniejszenie powierzchni zasiewów niektórych zbóż, takich jak pszenica ozima, żyto i pszenżyto ozime. Z drugiej strony, zwiększył się obszar upraw jęczmienia ozimego i owsa. Te zmiany strukturalne, w połączeniu z niekorzystnymi warunkami pogodowymi, stawiają polskich rolników w trudnej sytuacji, gdzie wielu z nich musi mierzyć się z niepewnością dotyczącą przyszłych zbiorów i potencjalnych strat finansowych.
Rolnicy w Polsce, podobnie jak ich francuscy odpowiednicy, liczą na wsparcie rządu, które mogłoby pomóc w przezwyciężeniu tych wyzwań i zapewnieniu stabilności w sektorze rolnym. W obliczu tych trudności kluczowe staje się również wprowadzenie strategii mających na celu lepsze dostosowanie rolnictwa do zmieniających się warunków klimatycznych, co może pomóc w zabezpieczeniu przyszłych plonów.
źródlo: GUS; politico.eu