Informacje
27-11-2022
Ekspert ds. rynku pracy PKO Banku Polskiego Kamil Pastor uważa, że recesja przełoży się na wyhamowanie wzrostu płac.
Ekspert przyznał, że widoczne są m.in. sygnały świadczące o zmniejszającym się popycie na pracę, takie jak zmniejszająca się liczba ofert pracy czy ograniczanie przez firmy nowych rekrutacji. Jednak – jak zaznaczył – nie spodziewa się znaczącego wzrostu stopy bezrobocia.
Recesja spowoduje wyhamowanie wzrostu płac
Ekonomista PKO BP wskazał, że już w październiku dynamika płac spowolniła do 13 proc. (z 14,5 proc. we wrześniu) i według prognoz PKO BP do końca przyszłego roku powinna obniżyć się do poziomów jednocyfrowych. Ekonomista wskazał, że wyhamowanie wzrostu płac spowoduje nadchodząca recesja.
,,Z jednej strony pracownicy będą oczekiwali podwyżek ze względu na wysoką inflację, ale z uwagi na spowolnienie gospodarcze presja ta będzie nieco słabsza niż obecnie. I pracodawcy będą te podwyżki ograniczać" – wyjaśnił Pastor.
Ekonomista nie spodziewa się istotnych zmian względem poziomu bezrobocia. Przypomniał w rozmowie z PAP, że wyniki BAEL wskazały wówczas najniższą w historii stopę bezrobocia (2,6 proc.) oraz rekordowo wysoki wskaźnik aktywności zawodowej ludności.
,,Pod tym względem nic się istotnie nie zmieni" – powiedział ekonomista zaznaczając, że sygnały o masowych zwolnieniach w firmach nie znajdują uzasadnienia w danych.
Przypomniał też, że roczna dynamika zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw w październiku nieznacznie przyśpieszyła do 2,4 proc. z 2,3 proc. odnotowanych we wrześniu.
Czytaj też: Dochody Polaków spadają. Muszą ograniczać swoje wydatki
PAP/fot.pixabay