O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

20-01-2020

Autor: Artur Hampel

Działacze organizacji zwanych ekologicznymi przyznają leśnikom rację: PUSZCZA sama sobie NIE PORADZI!

Działacze organizacji zwanych ekologicznymi przyznają leśnikom rację: PUSZCZA sama sobie NIE PORADZI!

Ostatnie wypowiedzi jednego z czołowych przedstawicieli aktywistów blokujących wycinkę drzew zasiedlonych przez kornika nie pozostawiają złudzeń - aktywiści przyznają, że się mylili.

Cała sprawa dotyczy odnowień naturalnych i pewnych obszarów Puszczy Białowieskiej, gdzie aktywiści, korzystając ze swoich możliwości nacisku za pośrednictwem Unii Europejskiej i UNESCO doprowadzili do zakazu ogrodzenia przez leśników odnowień naturalnych, jakie pojawiły się w niektórych miejscach po przejściu gradacji kornika drukarza. Zblokowane także zostały odnowienia sztuczne, czym głośno chwalili się aktywiści.

Skutek okazał się taki, jaki przepowiadali leśnicy. Odnowienie naturalne świerka i sosny jakie było na tych powierzchniach zostało zjedzone przez jeleniowate a glebę porósł ekspansywny trzcinnik uniemożliwiając kolejne odnowienia naturalne na długie lata. Podobnie ma się sytuacja w miejscach, gdzie nie przeprowadzono odnowienia sztucznego. Tam rónież w wielu miejscach pojawiła się silnie zadarniająca glebę i łatwopalna trawa.

Wspomniany działacz jednym zdaniem przekreślił dotychczasową retorykę - "Las poradzi sobie sam". Adam Bohdan, działacz Fundacji Dzika Polska podczas spotkania podsumowującego prace nad Planem Zapobiegania Pożarom w Puszczy Białowieskiej, podpierając się - jak możemy wyczytać na stronie FB Fundacji - "rekomendacjami ekspertów NGO's" - zasugerował konieczność szeroko zakrojonych działań, w tym zakazu wstępu do lasu nazywając to "ograniczeniem dostępu do dróg", usuwaniu łatwopalnych traw oraz przeprowadzenia kontrolowanych pożarów mających służyć regeneracji Puszczy Białowieskiej.

Warto w tym miejscu nadmienić, iż leśnicy na bazie zawodowych doświadczeń i posiadanej wiedzy od samego początku sygnalizowali, iż brak podjęcia walki z gradacją spowoduje cały ciąg zdarzeń przyczynowo-skutkowych, począwszy od utraty odnowień naturalnych z powodu braku grodzenia, jak również wzrost zagrożenia pożarowego spowodowany brakiem możliwości pozyskania drewna oraz zaniechania prac związanych z odnowieniem lasu po przejściu gradacji kornika.

Aktywiści przyznając rację leśnikom, choć nie wprost, usiłują jednak forsować kolejne swoje niebezpieczne wizje zarządzania środowiskiem Puszczy Białowieskiej, w tym z użyciem otwartego gnia.

Jak pokazuje praktyka, działacze, aktywiści i ta część naukowców, która wspierała aktywistów swoim naukowym autorytetem nie mieli racji. Pomysł prowadzenia pożarów kontrolowanych spotkał się z ogromnym oburzeniem ze strony leśników, jako metodą nie tylko niebezpieczną, ale skrajnie po raz kolejny ingerującą w rozchwiane i tak już ekosystemy Puszczy Białowieskiej.

Są granice, których nie należy przekraczać. Sentencja ta nasuwa się po raz kolejny. Najrozsądniejszym wydaje się być, by działacze. aktywiści i wspierający ich naukowcy, którzy swoimi doniesieniami postawili Polskę przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu zwrócili się w oficjalnej formie do tych samych instytucji przyznając się do popełnionych błędów I wyrażenia żalu, iż podważali zarówno przed Komisją Europejską, UNESCO oraz TSUE kompetencje polskich leśników.
Taka postawa byłaby postawą dojrzałą, odpowiedzialną i umożliwiającą leśnikom Pusczy Białowieskiej rozsądne i zrównoważone zarządzanie lasami gospodarczymi tego kompleksu leśnego.

Byłoby wręcz wskazane, by również zaniechano blokady pozyskania drewna z uschniętych drzew, które także zwiększają ryzyko pożarowe, tym bardziej, że mieszkańcy regionu wciąż czekają na możliwość zakupu drewna opałowego oraz konstrukcyjnego.

swiatrolnika.info 2023