Informacje
26-01-2023
Henryk Kowalczyk poinformował, że ceny żywności będą rosły wolniej. Podkreślił, że szczyt wzrostów cen mamy już za sobą.
Wicepremier i minister rolnictwa w wywiadzie dla “Dziennika Gazety Prawnej” skomentował też działania w sprawie importu ukraińskiego zboża. Poinformował, że Unia Europejska nie pomaga Polsce "zmierzyć się z tym tematem". Według niego realną pomocą byłoby dostarczenie urządzeń przeładunkowych, kontenerów, wagonów i pociągów.
Kowalczyk: Ceny żywności powinny się ustabilizować
"Mogą być jeszcze jakieś drobne ruchy, ale już nie takie wielkie jak wcześniej. Oczywiście wszystko z zastrzeżeniem, że nie nastąpi eskalacja wojny i kolejny wzrost cen gazu i energii" – powiedział pytany w rozmowie z "DGP" o ceny żywności wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.
Jednym z głównych tematów rozmowy jest sprawa importu zboża z Ukrainy.
"Trzeba zapewnić dobrze zorganizowany, bezpieczny tranzyt tak, żeby ukraińskie zboże nie zakłócało europejskiego rynku" – powiedział minister rolnictwa. Jego zdaniem w tym celu można np. wprowadzać kaucje, zwracane w momencie wywozu zboża z Unii Europejskiej.
Zobacz także: Galemba: Spekulanci kupują ukraińskie zboże. PiS jest odpowiedzialnym rządem
Podkreślił, że Unia Europejska nie pomaga Polsce "zmierzyć się z tym tematem". Realną pomocą byłoby dostarczenie urządzeń przeładunkowych, kontenerów, wagonów i pociągów.
"Chodzi o to, by zboże było przeładowywane na naszej granicy tam, gdzie się kończą szerokie tory i stamtąd bezpośrednio jechało do Hiszpanii czy portów, z których trafiałoby do krajów np. w Afryce, które oczekują tego importu. Na razie takiej możliwości nie ma, a działania Unii ograniczają się do deklaracji. Ponowię nasze postulaty w tej sprawie na spotkaniu unijnych ministrów pod koniec stycznia" – powiedział minister Kowalczyk w rozmowie z "DGP".
PAP/fot.Twitter/Pixabay