Informacje
17-11-2022
Czy słynna ”afera paszowa” okaże się medialnym fejkiem? Na to zdają się wskazywać najnowsze badania, ujawnione przez Głównego Lekarza Weterynarii.
Główny Lekarz Weterynarii poinformował bowiem, że w żadnej z próbek pasz, badanych w ramach postępowania wyjaśniającego w zakładach objętych działaniami CBŚP, nie stwierdzono przekroczeń wobec obowiązujących norm.
”Afera paszowa” to fejk?
Jak wskazano w komunikacie, Główny Lekarz Weterynarii otrzymał sprawozdania z badań wszystkich próbek pasz pobranych i przesłanych do badań w ramach postępowania wyjaśniającego w zakładach objętych działaniami CBŚP. Czy zatem ”afera paszowa” to medialny fejk?
Wyjaśniono, że badaniami objęto kwasy tłuszczowe, a także gotowe pasze zawierające je w składzie. Pobierane próbki zbadano w laboratorium Państwowego Instytutu Weterynaryjnego - PIB w Puławach oraz laboratoriach Zakładów Higieny Weterynaryjnej, działających w strukturach Inspekcji Weterynaryjnej.
,,W żadnej z próbek badanych w kierunkach: dioksyny, PCB – polichlorowane bifenyle, metale ciężkie, pestycydy, nie stwierdzono przekroczeń wobec obowiązujących norm" – podkreślono.
Medialna "afera paszowa”
Na początku października tego roku Centralne Biuro Śledcze Policji zatrzymało czworo przedstawicieli producenta komponentów do pasz. Firma miała sprowadzać z zagranicy i wprowadzać do obrotu kwasy tłuszczowe, które nie powinny być stosowane przy produkcji pasz. Dwie osoby zostały aresztowane.
Informacje w tej sprawie podawały Wirtualna Polska i Onet; według mediów firma z siedzibą w Poznaniu sprzedawała producentom pasz jako tłuszcze spożywcze tłuszcze techniczne służące m.in. do produkcji paliwa.
Eksperci od początku uspokajali, żeby opierać się wyłącznie na oficjalnych badaniach i wskazywali, że niesprawdzone informacje i medialna ”afera paszowa” mogą poważnie zaszkodzić polskiemu drobiarstwu. Niestety znów mieli rację.
Oglądaj też: Szczepan Wójcik w obronie polskiego drobiarstwa!
PAP/fot.pixabay