O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

14-10-2020

Autor: Polska Agencja Prasowa

Piątka dla zwierząt krytykowana przez senatorów. Także tych z PiS!

Piątka dla zwierząt

Z ostrą krytyką ustawy o ochronie zwierząt wystąpili podczas senackiej debaty senatorowie zarówno KO, jak i KP-PSL i PiS, domagając się jej odrzucenia. Ta ustawa to ubój rytualny polskiego rolnictwa – powiedział Jacek Bury (KO). Tak zwana Piątka dla zwierząt niszczy wieloletni dorobek polskich producentów mięsa i zwierząt futerkowych.

Piątka dla zwierząt krytykowana przez senatora Libickiego

Nowela ustawy o ochronie zwierząt, nad którą we wtorek debatuje Senat, dzieli niemal wszystkie senackie kluby. Jako pierwsi w debacie nad ustawą zabrali głos zdecydowani przeciwnicy ustawy z klubów KO, KP-PSL i PiS.

Senator Jan Filip Libicki (KP-PSL) krytykował przede wszystkim fatalny tryb pracy w Sejmie nad projektem ustawy. Zwrócił uwagę, że w przeciwieństwie do Sejmu Senat wykorzystał na zajmowanie się ustawą prawie 30 dni i dzięki temu także jej inicjatorzy z klubu PiS mogli przygotować do niej poprawki, zgłoszone przez wicemarszałka Marka Pęka (PiS).piatka dla zwierzat senat 098

W opinii Libickiego jednak w związku z tą ustawą "dochodzi do kompromitacji obozu rządowego", bo najpierw grozi się senatorom, że mają głosować bez poprawek, a potem jednak zgłasza się poprawki. Zwrócił uwagę, że ukarani za sprzeciw wobec ustawy posłowie PiS i były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski mieli, jak się okazało, rację.

Libicki ocenił, że większość poprawek idzie w dobrym kierunku, ale są niewystarczające. Dlatego, jak powiedział, senatorowie PSL będą głosować za odrzuceniem ustawy, a jeśli nie zostanie odrzucona, za wykreśleniem z ustawy zakazu uboju rytualnego, za 10-letnim vacatio legis wobec zakazu hodowli zwierząt na futra oraz za likwidacją społecznych inspekcji w gospodarstwach.

"Niestety te poprawki na Komisji Ustawodawczej nie znalazły uznania. Pozwolę sobie ten incydent zachować w niewdzięcznej pamięci" - zwrócił się Libicki do senatorów, tworzących w izbie większość.

Piątka dla zwierząt to "gniot"

Bardzo krytyczny wobec ustawy był także senator Władysław Komarnicki (KO), który nazwał ją "gniotem" i "bezprawiem". Przekonywał, że w całej Polsce jest 880 ferm futrzarskich, które dają pracę wielu ludziom i ten dział gospodarki bardzo dobrze sobie radzi.

Przedsiębiorcy, przekonywał, zainwestowali w swoje gospodarstwa miliony euro, a teraz "przychodzi taki gniot i trzeba zamknąć biznes". W dodatku, mówił, ci którzy to proponują, nie zdecydowali się na otwartą rozmowę na temat odszkodowań.

Podkreślał, że jeżeli tę branżę zamykać, powinno być 10-letnie vacatio legis, tak jak w Holandii. Bezwzględnie należy też odrzucić zapisy ustawy, dotyczące uboju rytualnego - przekonywał. "Osobiście jestem zdania, że ta ustawa jest źle przygotowana i należy ją odrzucić w całości" – powiedział Komarnicki.

Czytaj także: Protest rolników. Hałas: Nie damy się poróżnić, nie damy się nagiąć!

Piątka dla zwierząt to ubój rytualny polskiego rolnictwa

Podobnie wypowiadał się senator Jacek Bury (KO), który argumentował, że do Senatu "przysłano bubel made in Nowogrodzka". "Piątka Kaczyńskiego jest ubojem rytualnym polskiego rolnictwa" - ocenił Bury. Ustawa, mówił, morduje polską przedsiębiorczość.

Przyznał, że trzeba zadbać o zwierzęta, ale to muszą być przemyślane ustawy, najlepiej trzy różne, obejmujące zakres tej jednej. "Bądźcie mężami stanu, a nie marionetkami w rękach prezesów partii, głosujcie przeciw ustawie" – apelował.

Piątka dla zwierząt w ogniu krytyki senatora Jackowskiego

Także senator Jan Maria Jackowski (PiS) mówił, że bardzo go zaniepokoił tryb i sposób pracy nad tą ustawą w Sejmie. Jego zdaniem pozostaje ona "w jawnej i oczywistej sprzeczności z programem PiS, przynajmniej tym z lat 2015-19".

W programie tym, przypominał, nie było mowy o zakazie uboju rytualnego. Ustawa została odebrana, dodał Jackowski, jako uderzenie w polska wieś. Najgorsze jest to, dodał Jackowski, że ustawą została naruszona godność polskiego rolnika, który został przedstawiony jak morderca zwierząt. Takie traumy, przestrzegał Jackowski, w środowiskach rolniczych pozostaną na dłużej.

Przekonywał, że nie skończy się na jednym proteście rolników, bo ustawa oznacza osłabienie polskiego rolnictwa i całej polskiej gospodarki.
Senator PiS ocenił też, że zaproponowane przez rząd poprawki niewiele zmieniają. "Co to za zmiana, że ustawa wejdzie 1 stycznia 2022, czyli praktycznie za rok? To jest stanowczo za mało. Powinny być znacznie dłuższe okresy przejściowe" – przekonywał.

Zwracał uwagę, że brak w ustawie mechanizmów wypłacania odszkodowań, choć dotyczy ona setek tysięcy ludzi i miliardowych kwot. "Wydaje mi się, że najlepiej by było, jakby ta ustawa zakończyła swój bieg legislacyjny" – powiedział Jackowski.

Jako wnioski mniejszości zgłoszone zostały we wtorek przez PiS poprawki zapowiedziane wcześniej do noweli przez premiera Mateusza Morawieckiego, zakładające m.in. że zakaz hodowli zwierząt na futra oraz zmiany dotyczące uboju rytualnego wejdą w życie od 1 stycznia 2022 r., przy czym ma być nadal możliwy ubój rytualny drobiu. Poprawki dotyczą też odszkodowań dla hodowców z ograniczanych przez nowelę branż oraz powstania Państwowej Inspekcji Ochrony Zwierząt.

PAP/jac/fot. FB

swiatrolnika.info 2023