Informacje
25-10-2016
Przyjazne usposobienie zwierząt i ich piękne runo to główne powody rosnącej popularności hodowli alpak. Niestety zwierzęta te coraz częściej chorują w Wielkiej Brytanii na gruźlicę bydlęcą, groźną także dla ludzi.
Wielka Brytania to obecnie teren największego ryzyka zakażenia gruźlicą bydlęcą. Choroba występuje również w dużej mierze wśród alpak.
Polska jest obecnie uznana za kraj wolny od gruźlicy. Zgodnie z Programem Kontroli i Zwalczania Gruźlicy Bydła zwierzęta wprowadzane na terytorium naszego kraju mają pochodzić wyłącznie z państw lub regionów uznanych za wolne od gruźlicy bydła.
– Hodowcy ze starego kontynentu, w tym także z Polski, kuszeni są jednak przede wszystkim atrakcyjną ceną. Handlarze wykorzystują nieświadomość kupujących i sprzedają zwierzęta z terenów wysokiego ryzyka, co jest skrajnie nieodpowiedzialnie – podkreśla Joanna Najbar, właścicielka hodowli alpak w podkrakowskich Sieborowicach.
Gruźlica bydła to choroba spowodowana zakażeniem prątkami z grupy Mycobacterium bovis. Naturalnymi nosicielami jest bydło domowe, bizony i żubry oraz borsuki. Jednak podatne na zarażenie są wszytskie ssaki.
– Nawyk wypluwania mieszaniny treści żołądkowej i śliny przez alpaki to doskonała okazja do zarażenia. Niebezpieczny może być jednak już sam kontakt bezpośredni w obrębie stada. Choroba roznosi się także przez sprzęt, karmę czy błoto. Stwierdzenie gruźlicy w stadzie to prawdziwa tragedia. Zagrożone są wówczas wszystkie zwierzęta – wyjaśnia właścicielka hodowli.
Występowanie gruźlicy wśród alpak to tylko część problemu. Co gorsza, choroba może być przenoszona także na ludzi. Najczęstszym źródłem zakażenia jest wdychanie bakterii zawartych w wydzielinach z dróg oddechowych zakażonych zwierząt. Przyczyną może być także nieopatrzone skaleczenie i otarcie.
Zapraszamy do obejrzenia reportażu Świata Rolnika poświęconego hodowli alpak w Polsce i Europie.
coniraya.com.pl/Riv/Fot. swiatrolnika.info