Ptasia grypa zaatakowała jedną z niemieckich firm na Pojezierzu Meklemburskim. Stado 29 000 kur niosek musiało zostać poddane ubojowi. Pozostali hodowcy obawiają się, że wirus zaatakuje również ich stada.Na północnym wschodzie odnotowano już w listopadzie kilka przypadków ptasiej grypy, w wyniku których wybito 70 000 kurczaków.

Ptasia grypa na fermie niosek

Władze Pojezierza Meklemburskiego donoszą, że na fermie drobiu w Krümmel na południe od Röbel wykryta została ptasia grypa. Przez wirusa trzeba trzeba było ubić 29 000 kur niosek. Wokół firmy, gdzie wykryto wirusa, zostanie utworzony obszar zastrzeżony, a także obszar obserwacyjny w promieniu około dziesięciu kilometrów, który rozciąga się również na Brandenburgię. Drób, mięso i jaja nie mogą być transportowane do lub z tych obszarów o ograniczonym dostępie.

Na obszarze objętym ograniczeniami znajdują się 23 inne fermy drobiu, a na obszarze obserwacji trzymanych jest ponad 600 000 kurczaków i innego drobiu. Hodowcy obawiają się, że je również zaatakuje ptasia grypa. W regionie wzmocniono środki bezpieczeństwa biologicznego.

Oprócz środków blokujących przeprowadzone zostaną dochodzenia epidemiologiczne w celu ustalenia przyczyny i innych firm kontaktowych. Na północnym wschodzie odnotowano już w listopadzie kilka przypadków ptasiej grypy, w wyniku których wybito 70 000 kurczaków.

To dowód na to, że nie należy czuć się bezpiecznie. Aktywność wirusa jest nadal wysoka. Dlatego nadal ważne jest, aby utrzymywać wysokie środki bezpieczeństwa biologicznego. Wystarczy jeden mały błąd, a byt hodowców drobiu i życie tysięcy ptaków są zagrożone. Boli mnie to, że trzeba tu zabijać zwierzęta, które nie mają nawet roku.

– powiedział minister rolnictwa Till Backhaus (SPD).

Biedronka rezygnuje z jaj klatkowych. Czy aby na pewno słusznie?

Ptasia grypa również w Polsce

Ptasia grypa dotarła również do naszego kraju. Instytut Weterynaryjny w Puławach potwierdził wystąpienie drugiego w tym półroczu i 34. w całym roku ogniska choroby. Ognisko stwierdzono w powiecie siedleckim, na fermie drobiu, gdzie utrzymywano 117 108 indyków rzeźnych. Gospodarstwo położone jest w miejscowości Nakory, w gminie Suchożebry, w powiecie siedleckim, w województwie mazowieckim.

Jak wyjaśniono w komunikacie Głównego Lekarza Weterynarii, próbki do badań laboratoryjnych zostały pobrane w związku ze zgłoszeniem przez hodowcę 1 grudnia 2020 r. zwiększonej śmiertelności stada. Służby weterynaryjne przystąpiły do likwidacji stada.

Główny Lekarz Weterynarii ponownie apeluje do wszystkich hodowców drobiu o konieczności zachowania szczególnej ostrożności i przestrzeganiu zasad bioasekuracji podczas obsługi drobiu, minimalizujących ryzyko, że ptasia grypa przeniesie się do gospodarstwa.

Dyrektor Izby Katarzyna Gawrońska podkreśliła, że ptasia grypa w Polsce oznacza pogłębienie kłopotów polskiego drobiarstwa, które i tak jest w złym stanie ze względu na epidemię koronawirusa. Ucierpi głównie nasz eksport. Już niektóre kraje trzecie wstrzymały import produktów drobiarskich z Polski. Jej zdaniem, należy oczekiwać dalszych restrykcji handlowych. O embargu na polskie kurczaki poinformowały m.in. Hongkong i Rosja.

agrarheute.com/fot.pxhere