Komentarz europejskiego komisarza Janusza Wojciechowskiego wywołał ogromne oburzenie wśród zachodnich rolników. Wojciechowski stwierdził bowiem, że rolnictwo przemysłowe niszczy pozostałych rolników. Stwierdził również, że do hodowli przemysłowej rolnicy są niepotrzebni. Bardzo dosadnie o Wojciechowskich w wywiadzie dla portalu ŚwiatRolnika.Info wypowiedział się wczoraj w poseł Marek Sawicki, były minister rolnictwa. Jak stwierdza Sawicki, komisarz zatrzymał się w swojej wizji rolnictwa okresu PRL.

Wojciechowski w ogniu krytyki

Przewodnicząca Christiane Lambert z europejskiej organizacji rolniczej Copa-Cogeca uważa, że Wojciechowski nie powinien wyznaczać winnego. Wręcz przeciwnie, musi dążyć do współpracy z milionami rolników w Europie. Lambert twierdzi, że wybuch pandemii koronawirusa pokazał, jak odporny jest łańcuch pokarmowy w Europie.

Komisja musi uznać rolę milionów rolników w UE, ich rodzin i spółdzielni. oraz ich inwestycje, aby nasz system żywnościowy był bardziej zrównoważony i odporny dla wszystkich konsumentów.

– mówi Lamber.

Poseł do Parlamentu Europejskiego Bert-Jan Ruissen (SGP) uważa, że ​​Wojciechowski mówi bez sensu.

To jednostronne spojrzenie jest niepokojące. Grunty rolne są rzadkie, więc wydajność powinna być priorytetem. Musi dotyczyć wkładu rolników w zrównoważoną produkcję żywności. Komisarz musi przyjrzeć się wynikom.

– mówi Ruissen.

Jak dodaje Ruissen, wydajne firmy są bardzo ważne dla zrównoważonych dostaw żywności. Europoseł dodał też, że oczekuję, iż europejski komisarz ds. rolnictwa będzie reprezentował wszystkich rolników. Poseł informuje, że poruszy tę kwestię dalej na (cyfrowych) posiedzeniach komisji rolniczej parlamentu.

 Ardanowski o inicjatywie Koniec Epoki Klatkowej: Najpierw trzeba chronić ludzi!

Wojciechowski… zatrzymał się mentalnie w PRL?

Wojciechowski często wypowiadał się też przeciwko intensywnej hodowli bydła. Kilkakrotnie powiedział, że chce zatrzymać w Europie głównie małych i średnich rolników, ale nie określił wielkości. European Livestock Voice, partnerstwo europejskiego sektora hodowli bydła, uważa stanowisko komisarza europejskiego za zbyt bezpretensjonalne.

Rolnictwo i hodowla mają wiele kształtów i rozmiarów. Tak zwana intensywna hodowla zwierząt nie jest prostą koncepcją. Intensyfikacja nie jest też systematycznym trendem w UE. Chętnie wyjaśnimy szczegółowo, jak to działa i dlaczego.

– dodają.

Bardziej dosadnie o Wojciechowskich w wywiadzie dla portalu ŚwiatRolnika.Info wypowiedział się wczoraj poseł Marek Sawicki, były minister rolnictwa. Jak stwierdza Sawicki, komisarz zatrzymał się w swojej wizji rolnictwa okresu PRL.

Pan Janusz Wojciechowski cały czas widzi polskie rolnictwo z perspektywy lat 70. Tymczasem minęło ponad 50 lat i polskie rolnictwo się bardzo zmieniło. Dziś już nie mamy rozdrobnionego chłopskiego rolnictwa w Polsce, a zamiast tego mamy towarowe produkcyjne rolnictwo, wysoko wyspecjalizowane i nagłe zmiany w zakresie produkcji wymagają kolejnych dużych inwestycji i kosztów.

– stwierdza Sawicki.

nieuweoogst.nl/fot.AR