Polska wołowina cieszy się niesłabnącą popularnością. Konsumenci cenią ją za jej smak jak również jakość. O sytuacji polskiej wołowiny na zagranicznych rynkach w rozmowie z portalem ŚwiatRolnika.info mówi Jacek Zarzecki prezes PZHiPBM. Okazuje się, że ten rynek to w Polsce wciąż rynek wznoszący, który w przyszłości, przy sprzyjającej sytuacji, może się znacznie rozwinąć. 

ŚwiatRolnika.info Jak obecnie wygląda sytuacja na rynku wołowiny?

Jacek Zarzecki: Obecnie sytuacja jest bardzo dobra. Ceny są najwyższe od roku 2018. Średnia cena za bydło w klasie "R" wynosi 14,50 zł netto za wagę WBC. Jest to bardzo dobra cena. Jeżeli chodzi o stabilność rynku w tym okresie, to sytuacja wygląda w następujący sposób. O tej porze roku są to najczęściej wahania i spadki cen. Ten rok jest jednak szczególny. Jest on poprzeplatany tygodniowymi spadkami i wzrostami, ale ogólna sytuacja jest bardzo dobra.

ŚwiatRolnika.info: Jak polska wołowina prezentuje się na tle konkurencji?

Jacek Zarzecki: Nie ma co ukrywać, że cena za bydło mięsne w Polsce jest niższa o 17-18 proc. w porównaniu do średnich cen europejskich. Jeżeli jednak popatrzymy na statystki z ubiegłych lat, to ceny wzrosły o 25 proc. To jest bardzo dobry rok. Biorąc pod uwagę, że ceny wzrastają, a eksport jest na niezmienionym poziomie, oznacza to, że marża zakładów mięsnych przy eksporcie jest dużo mniejsza.

Czytaj także: Hodowca norek bezlitośnie obnaża hipokryzję posła PiS!

ŚwiatRolnika.info: Liczby wyglądają dobrze. W jaki sposób przekłada się to produkcję w kraju i eksport?

Jacek Zarzecki: W zeszłym roku było to 537 tys. ton, z czego eksportujemy ponad 380 tys. ton. Eksport wynosi zatem 80 proc. produkcji krajowej. W Polsce rośnie również spożycie wołowiny. W ubiegłym roku, jak podają badania, spożycie przekroczyło 4 kg. Jest to najwyższe spożycie od 2015 r.

ŚwiatRolnika.info: Czy nasza wołowina cieszy się dobrą opinią na zagranicznych rynkach?

Jacek Zarzecki: Polska wołowina cieszy się ogromną popularnością na zagranicznych wymagających rynkach europejskich i na rynkach trzecich. Najwyższe ceny, wołowina polskiej produkcji uzyskuje na ryku izraelskim. Nasza wołowina jest tam o 70 proc. droższa od wołowiny, którą eksportujemy do krajów unijnych.
Zdobywamy coraz to nowsze kraje. Należy podkreślić, że w tym roku wśród krajów, do których eksportujemy wołowinę, są Zjedzone Emiraty Arabskie. Bardzo duże ilości wołowiny wysyłamy również do Szwecji. Nasza wołowina jest również obecna na Ukrainie.

Kilka lat temu nasza wołowina w testach konsumenckich w Izraelu zajęła zaszczytne pierwsze miejsce w kategorii pierwszego wyboru. Biorąc pod uwagę stosunek ceny do jakości, nie mamy się czego wstydzić. Nasz produkt jest obecny na kilkudziesięciu rynkach całego świata. Jako ciekawostkę powiem, że polska wołowina w Wielkiej Brytanii jest obecna w sieci sklepów ASDA.

Myślę, że nie mamy się czego obawiać i nie mamy się czego wstydzić. Musimy dbać jedynie o jakość i powtarzalność naszego produktu. Przez zmniejszenie hodowli wołowiny w Europie możemy zdobyć nowe rynki. Zapotrzebowanie na ten produkt nie maleje, jest to dla nas szansa na ekspansje na rynki europejskie, jak również rynki azjatyckie i arabskie. Są to rynki, które najlepiej płacą.