Informacje
25-02-2021
W mediach społecznościowych toczy się dyskusja na temat pomysłu wprowadzenia ewentualnego zakazu reklamowania mięsa, którego domaga się jedna z organizacji ekologicznych. Głos zabrali również niektórzy politycy, których wypowiedzi można traktować raczej w kategoriach elementu promocyjnego własnej osoby niż rzeczywistego postulatu. Specyfika mediów społecznościowych powoduje, że każdy nawet negatywny komentarz promuje jego treść i autora, i o to chyba tutaj chodzi – pisze w swoim oświadczeniu POLPIG. Zakaz reklamy mięsa mógłby spowodować ogromne problemy w całej branży mięsnej, a osobą wprost odpowiedzialną za taki stan rzeczy byłaby Sylwia Spurek.
Zakaz reklamy mięsa, czyni absurd
Przypominamy, że produkty zwierzęce, w tym mięso, stanowią naturalny składnik ludzkiej diety, a ich wpływ na prawidłowy rozwój naszego organizmu jest naukowo udowodniony – przypominają eksperci w komunikacie.
Co więcej hodowla zwierząt i produkcja żywca stanowi istotny element polskiego rolnictwa i jego potencjału eksportowego. Inicjatywa wprowadzenia zakazu reklamy produktów zwierzęcych jest niewątpliwie sprzeczna z interesem polskiego rolnictwa i mogłaby osłabić bezpieczeństwo żywnościowe kraju – pisze POLPIG.
Negatywny oddźwięk, z jakim spotkał się w mediach społecznościowych pomysł, który miałby wprowadzić zakaz reklamy mięsa pokazuje, że społeczeństwo traktuje takie opinie jako próbę narzucenia wszystkim konsumentom wąskiego i ideologicznego punktu widzenia przez mało liczną grupę osób – podsumowuje POLPIG.
Czytaj także: Sylwia Spurek zwariowała? Chce zakazu reklamy mięsa i nabiału… "Mamy przecież zakaz reklamy papierosów”
KZP-PTCH/fot. pixabay