O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

09-12-2021

Autor: Oliver Pochwat

Wiesław Różański: Dopóki w Polsce będą dziki, będzie ASF

Wiesław Różański

Wiesław Różański, prezes UPEMI w wywiadzie dla ŚwiatRolnika.info opowiedział o środkach, które są konieczne do walki z wirusem ASF w Polsce. 

Zdaniem Różańskiego, do walki z ASF konieczna jest bioasekuracja oraz odstrzał dzików. Prezes UPEMI przywołał przykład Hiszpanii, która również zmagała się z problemem afrykańskiego pomoru świń, ale po wielu latach i odpowiedniej polityce udało się jej zwalczyć epidemię tego groźnego wirusa.

ŚwiatRolnika: Czy jest szansa, żeby realnie zatrzymać rozprzestrzenianie się w Polsce wirusa ASF?

Wiesław Różański: Na takie pytanie nie mogę odpowiedzieć, bo takiej szansy dziś nie widać. Mogę jednak powiedzieć, jak ja to czuję i widzę. Hiszpanie borykali się z problemem ASF ponad 30 lat. Dokonali bardzo wielu zmian w hodowli trzody chlewnej, stosując odejście od takiej małej hodowli trzody, jaka była w tamtym czasie bardzo mocno rozbudowana. Zostały rozbudowane duże fermy z podwójną bioasekuracją i to w efekcie doprowadziło do powstrzymania ASF. Dopóki w Polsce będą dziki, dopóty będzie występował problem ASF i nie jesteśmy w stanie powiedzieć kiedy ta epidemia się zakończy. Musimy nauczyć się z nim żyć i prowadzić taką politykę hodowli trzody, aby ją zabezpieczyć poprzez bioasekurację, na takim stopniu, aby zarażeń stad trzody było jak najmniej.

ŚwiatRolnika: W Polsce populacja dzika jest przeogromna i do końca nie wiadomo, ile jest osobników. Nikt nie prowadzi takich danych. Eksperci mówią wprost, że potrzebny jest odstrzał, ale wiadomo, jak to w Polsce idzie. Czy mógłby Pan zaproponować rozwiązania? Tak jak w Hiszpanii – podwójna bioasekuracja i odstrzał, czy może wybrać inną drogę?

Wiesław Różański: Pełna bioasekuracja to jeden z wymogów,ASF 0101 stawianych przez UE dla wszystkich hodowców. Rozporządzenie unijne zobowiązuje wszystkich hodowców i określa dokładnie jak ta bioasekuracja ma wyglądać. Oczywiście to wszystko w pewien sposób powoduje odejście hodowców od hodowli trzody, bo pamiętajmy, że bioasekuracja przewidziana przez prawo jest niezwykle kosztowna. Dla mniejszych hodowców, ta hodowla staje się po prostu nieopłacalna. Na to się nakłada jeszcze niska cena hodowanych zwierząt i dochodzi do lawinowej likwidacji stad. Rolnicy już nie są w stanie ponosić kosztów związanych z nieopłacalną dzisiaj hodowlą. ASF jest przyczyną bardzo wielu ograniczeń, również eksportowych, a to wpływa na cenę mięsa w regionie.

ŚwiatRolnika: Poseł Jarosław Sachajko zaproponował, że w walce z ASF dziki trzeba przede wszystkim zliczyć i zaangażować do tego OSP. Co Pan o tym sądzi? Czy to jest dobry pomysł?

Wiesław Różański: Liczenie populacji dzika nie spowoduje, że zatrzymamy ASF. Takie dane mogą się przydać, co do późniejszych działań zmniejszania populacji, ale niekoniecznie trzeba do tego angażować OSP. Pan poseł ma wielokrotnie dobre pomysły i myślę, że ten pomysł można by było wprowadzić, ale za liczenie dzików są odpowiedzialne koła łowieckie i Straż Leśna. To byłoby więc powielanie działań. Pomysł dałby nam wiedzę na temat liczby dzików, ale ta wiedza przyda nam się tylko do statystyk, a nie do walki z ASF.

Czytaj też: Lech Kołakowski: Redukcja populacji dzika jest konieczna do walki z ASF

fot. Świat Rolnika/fot.pixabay

swiatrolnika.info 2023