O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

29-09-2021

Autor: Oliver Pochwat

Wiktor Szmulewicz: Polska nie poradzi sobie z ASF

Wiktor Szmulewicz

Wiktor Szmulewicz prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych w nie ma dobrych wiadomości. Zdaniem rozmówcy portalu ŚwiatRonika.info Polska nie ma szans, aby wygrać z ASF. Jego zdaniem nasze położenie naturalne uniemożliwia zastosowanie duńskiego planu, którego efektem była całkowita eliminacja dzików z tamtejszego ekosystemu.

ŚwiatRolnika.info: Czy jest szansa, że Polska poradzi sobie z ASF?

Wiktor Szmulewicz: Obserwując to, co działo się przez ostatnie siedem lat myślę, że Polska sobie nie poradzi. Przez myślenie, że nie jesteśmy w stanie zapanować nad stadem dzików i rozrzedzić populacji tak, żeby przestała  roznosić ASF, choroba będzie się rozwijać. Właśnie przez takie podejście kilkanaście gospodarstw dziennie odchodzi od produkcji trzody chlewnej. To zwłaszcza małe gospodarstwa.

Powoli idziemy ku modelowi hiszpańskiemu. Z zamknięciem ostatniego gospodarstwa rodzinnego zajmującego się hodowlą trzody chlewnej, zaprzestano dalszej hodowli w całej Hiszpanii. Walka z ASF trwała tam 30 lat...

ŚwiatRolnika.info: Dlaczego więc w Polsce nie można zastosować rozwiązania z Danii, gdzie odstrzelono wszystkie dziki?

Wiktor Szmulewicz: Sądzę, że w Danii łatwiej było zredukować populację dzików ze względu na to, że jest to kraj wyspiarski. Ze stałym lądem ma połączenie raptem kilku kilometrów. Bardzo łatwo było również odgrodzić się od Niemiec płotem.

Czytaj także: Rafał Ziemkiewicz: Sylwia Spurek to delegat Brukseli na Polskę

W Polsce zredukować liczbę dzików do zera będzie o wiele trudniej ze względu na naturalne granice lądowe. U naszych wschodnich sąsiadów ASF nie jest zwalczany w zasadzie w ogóle. Myślę, że rozrzedzenie tej populacji, tak jak było kiedyś planowane, zmniejszyłoby liczbę nowych ognisk choroby.

Mamy system myślistwa, który można udoskonalać, ale mamy za mało myśliwych. Mamy teoretycznie 120 tys. myśliwych, a praktycznie może 40 tys. W Czechach, które są mniejsze od nas, myśliwych jest zdecydowanie więcej.ASF DZIKI

ŚwiatRolnika.info: Czy możliwy jest scenariusz, w którym z Polski znika produkcja trzody chlewnej?

Wiktor Szmulewicz: Produkcja trzody chlewnej w Polsce nie zniknie. Będzie identycznie jak w Hiszpanii. Powstaną wielkie hodowle przemysłowe. Będzie to laboratorium zamknięte, bez kontaktu czynników zewnętrznych.  

Chów będzie odbywał się w systemie nakładczym lub kontraktowym, w którym rolnik jest robotnikiem i daje swój majątek w postaci chlewni za niską cenę. Właścicielem jest zupełnie ktoś inny.

Hodowla trzody chlewnej nie zniknie. Nadal będzie funkcjonować, ale nie w tradycyjny sposób. Może powstanie inna specyfikacja hodowli. Mięso będzie takie samo jak duńskie, holenderskie i każde inne.

Jeżeli jednak sytuacja nadal będzie się pogarszać, będziemy jedli mięso wieprzowe importowane z Ukrainy lub Azji.

Działalność obrońców zwierząt może doprowadzić jednak do tego, że Europa zrezygnuje z produkcji zwierzęcej i będziemy zdani na produkcję w krajach pozaeuropejskich.

To prawdopodobny scenariusz tego, co nasz czeka, jeśli nie wprowadzi się skutecznych działań, które zmniejszą populację dzików. Nie można mówić, że odstrzeli się wszystkie dziki. Tak się nie da. Zmniejszenie do 0,1 dzików na 100 h będzie powodowało, że wirus przestanie się rozprzestrzeniać. Jeżeli przerwiemy łańcuch nosicielstwa wśród dzików, to zniknie zagrożenie dla stad trzody chlewnej.

swiatrolnika.info 2023