Informacje
18-11-2016
15 listopada w Warszawie odbył się protest przeciwko zabijaniu lisów na futra. Manifestujący złożyli w tej sprawie petycję w sejmie. Nie ukrywają, że dążą do zakazu hodowli wszystkich zwierząt futerkowych.
Obrońcy praw zwierząt przekonywali podczas akcji protestacyjnej, że hodowla futerkowa to okrutny i zbędny przemysł. Dlatego ich zdaniem należy przeprowadzić nowelizację ustawy, która zakaże zabijania na futra gatunków psowatych, czyli lisów i jenotów. Ma być to dopiero pierwszy krok ku większemu celowi – całkowitemu zakazowi prowadzenia ferm futrzarskich w Polsce.
Rolnicy z kolei sprzeciwiają się kreowaniu ich wizerunku jako bezdusznych i nastawionych jedynie na zysk. Wyjaśniają, że prowadząc hodowle, spełniają wszystkie rygorystyczne przepisy prawa krajowego i unijnego dotyczące dobrostanu zwierząt. Stworzony został także w celu wyeliminowania zbędnego stresu u zwierząt hodowlanych dobrowolny kodeks dobrych praktyk.
– Będziemy we współpracy z Europejskim Związkiem Hodowców Zwierząt Futerkowych wdrażać program Welfur, którego celem jest przygotowanie dodatkowych standardów dobrostanu zwierząt oraz certyfikacji ferm – zapowiada Kamil Chojnicki, wiceprezes Polskiego Związku Hodowców Zwierząt Futerkowych.
Wartość polskiego eksportu branży futerkowej to co roku ok. 1,3 mld złotych. Dzięki działalności hodowlanej pracę posiada 50 tys. osób.
topagrar.pl/McD/Fot. FB Otwarte Klatki