Pilne! Norki amerykańskie z polskich ferm nie mają koronawirusa! Naukowcy zgodni!

Państwowy Instytut Weterynaryjny – Państwowy Instytut Badawczy w Puławach nie potwierdził informacji, jakoby norki amerykańskie utrzymywane na fermach w województwie pomorskim były zakażone wirusem SARS-CoV-2. Informacja została przekazana podczas zakończonej przed kilkoma chwilami konferencji prasowej poświęconej aktualnej sytuacji w zakresie chorób zakaźnych zwierząt na terenie Polski.

Norki amerykańskie przedmiotem pomyłki, czy manipulacji?

To pierwszy w Polsce przypadek potwierdzonego zakażenia zwierząt hodowlanych wirusem SARS-CoV-2. Wymazy z gardła pobrano od norek z fermy hodowlanej w województwie pomorskim. Materiał poddano badaniu RT-PCR przy użyciu testu dwugenowego opartego na protokole stosowanym w diagnostyce człowieka. Stwierdzono obecność RNA wirusa SARS-CoV-2 u ośmiu spośród badanych zwierząt

– taką informację przekazali kilka dni temu pracownicy Zakładu z Instytutu Medycyny Morskiej i Tropikalnej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego i Międzyuczelnianego Wydziału Biotechnologii Uniwersytetu Gdańskiego.

Wypowiedź ta poniosła się echem wśród przedstawicieli organizacji antyhodowlanych i części dziennikarzy nieprzychylnych hodowli zwierząt futerkowych w Polsce.

Pragnę potwierdzić, że wyników badań, o których informowały media, a które dotyczyły możliwości wystąpienia pierwszego przypadku zakażenia koronawirusem na fermie norek w Polsce, mój Instytut, moi współpracownicy nie potwierdzili. Wyniki badań, próbek pochodzących od wyselekcjonowanych z tego stada zwierząt nie potwierdziły wirusa SARS-CoV-2 u tego gatunku zwierząt. Nie mamy ogniska koronawirusa na fermie norek (...) jednak to stado nadal będzie monitorowane 

– mówił podczas konferencji prasowej w resorcie rolnictwa prof. dr hab. Krzysztof Niemczuk, dyrektor Państwowego Instytutu Weterynaryjnego – Państwowego Instytutu Badawczego w Puławach

Dziś informacje zdementowali naukowcy Państwowego Instytutu Weterynaryjnego – Państwowego Instytutu Badawczego w Puławach. Szalenie ciekawa sprawa, bo na zlecenie ministra @GrzegorzPuda badania norek na obecność wirusa covid-19 wykonał @PIWet_PIB i te badania NIE POTWIERDZIŁY obecności koronawirusa wśród norek. Innymi słowy: W POLSCE NIE MA OGNISKA COVID U NOREK

– pisze Ewa Zajączkowska-Hernik na swoim koncie w serwisie twitter.

Czytaj także: Minister rolnictwa do dymisji! To przez nielegalne zabicie milionów norek

Norki amerykańskie, a afera duńska

Duński minister rolnictwa Mogens Jensen podał się do dymisji. To pokłosie afery, którą żyje od ponad tygodnia żyje cała Dania i Europa. Nielegalne działania Jensena doprowadziły do zabicia milionów norek oraz zagroziły dalszemu bytowi duńskich hodowców.

Chodzi o zlecenie wybicia kilku milionów norek amerykańskich utrzymywanych w duńskich gospodarstwach bez jakiejkolwiek podstawy prawnej.
Sam zainteresowany na swojej stronie na Facebooku jeszcze raz przeprasza hodowców za popełniony błąd:

Chciałbym powiedzieć, że jest to jasne, że moje ministerstwo popełniło błąd w związku z ogłoszeniem przez rząd decyzji o zabiciu wszystkich norek w Danii. Nadal tego żałuję. Jeszcze raz przepraszam i biorę pełną odpowiedzialność. Szczególnie przepraszam wielu hodowców norek, którzy znaleźli się w bardzo nieszczęśliwej sytuacji.

Z powodu utraty poparcia nawet we własnym obozie politycznym, braku zaufania społecznego i wynikach ostatnich badań sondażowych, które wskazują, że po jego nielegalnych działaniach opozycja zyskała poparcie, Mogens Jensen postanowił przejść na polityczną emeryturę.

Aby jako minister móc wykonywać swoje obowiązki, bardzo ważne jest, aby mieć niezbędne zaufanie do Folketingu. Zwłaszcza w sytuacji, gdy moje ministerstwo stoi przed wielkim zadaniem, jakim jest zapewnienie duńskich zmian klimatycznych. Ponieważ mam jasną ocenę, że nie mam już wystarczającego poparcia większości partii parlamentarnych, poinformowałem premiera, że rezygnuję z urzędu

UG/TT/fot. pixabay