Eksport rolny z Rosji znowu wzrósł, ale rządowe regulacje mogą to zmienić

Rosja gwałtownie zwiększyła eksport rolny w tym roku. Prym wiodły zboża, produkty tłuszczowe i olejowe oraz ryby, ale w tym roku po raz pierwszy gwałtownie wzrósł eksport cukru, a Chiny, ze względu na lokalne problemy, zaczęły kupować wieprzowinę i kurczaka. Eksperci twierdzą, że chociaż sektor wykazał się odpornością na pandemię, nadmierna regulacja pogarsza perspektywy agrobiznesu.

Eksport rolny z Rosji wzrósł

Rosyjski eksport rolny jest w dobrej kondycji w obliczu ogólnego spowolnienia gospodarczego spowodowanego koronawirusem. W pierwszej połowie roku wielkość dostaw, wyłączając eksport do krajów EAEU, wzrosła o 17% w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku, osiągając 10,5 mld USD.

Ministerstwo Rolnictwa prognozuje, że eksport produktów rosyjskiego kompleksu rolno-przemysłowego (AIC) w tym roku utrzyma się na poziomie 25 mld dolarów - dokładnie przy takim samym wskaźniku jaki Rosja zamknęła 2019 rok. Jednocześnie eksperci Rosselkhozbanku uważają, że liczba ta może zostać przekroczona. Liderami eksportu w okresie styczeń-czerwiec są tradycyjne zboża, tłuszcze i oleje oraz ryby.

Jednocześnie prawdziwy przełom przyniósł cukier, mięso i nasiona roślin oleistych, których łączny udział w strukturze dostaw wzrósł w ciągu roku z 6% do 12%.

– mówi Andrey Dalnov, szef Centrum Ekspertyz Przemysłowych Rosselkhozbank SA.

Według niego sektorowi rolnemu udało się zwiększyć eksport rolny i zbilansować rynek krajowy, dzięki elastycznej i skoordynowanej polityce.

Sektor poradził sobie z nadprodukcją cukru. Powierzchnia zasiewów buraków cukrowych została zmniejszona o 16%, co pozwala prognozować całkowitą produkcję na poziomie 6 mln ton do końca sezonu. To w zupełności wystarczy, by zaspokoić potrzeby krajowe (5,9 mln ton), przy jednoczesnym uniknięciu nadprodukcji, jaka miała miejsce w obecnym sezonie (7,7 mln ton).

– powiedział Dalnov.

Ilya Bereznyuk, Partner Zarządzający Agro & Food Communications, zgadza się z nim. Jego zdaniem te półrocze są rekordowe dla cukru na tle dość poważnych problemów w branży z powodu nadwyżki na rynku krajowym. Przez ostatnie trzy lata rosyjscy producenci cukru działali poniżej rentowności lub „na poziomie zera”, wyjaśnia Bierieznyuk. Jednocześnie popyt znacząco spadł ze względu na ograniczenia ze strony największych zagranicznych odbiorców, w szczególności Uzbekistan od 2018 roku faktycznie przestał dopuszczać na swój rynek cukier importowany z Ukrainy i Rosji.

Według Ministerstwa Rolnictwa miniony rok był rekordowy w rosyjskim eksporcie słodyczy - wyniósł prawie 1,4 mld USD, a Rosja stała się czołowym dostawcą czekolady do Chin. Jednocześnie ponad 20% konsumpcji całego cukru przypada na przemysł cukierniczy.

Regiony rosyjskie mają dobre możliwości efektywnej pracy przy eksporcie wyrobów cukierniczych. Chiny odpowiadają za około 40% światowej konsumpcji lodów, podczas gdy rosyjscy producenci mają przewagę konkurencyjną w bliskości geograficznej do tego rynku. Pod względem logistycznym rozwija się „Nowy Jedwabny Szlak” - chiński projekt na dużą skalę mający na celu rozwój infrastruktury handlowej w Eurazji.

– podsumował perspektywy Andrey Dalnov.

Nasiona z Chin. Dostałeś tajemniczą paczkę? Nie otwieraj jej i spal!

Eksport rolny – połączenie różnych czynników

Generalnie na eksport rolny z Rosji w 2020 r. wpłynęło połączenie różnych czynników. W szczególności wzrost eksportu mięsa był w dużej mierze spowodowany wybuchem afrykańskiego pomoru świń (ASF) w Azji Południowo-Wschodniej, powiedział Ilya Bereznyuk z Agro & Food Communications. W Chinach z powodu tej choroby w ostatnich latach zabito łącznie około 180 milionów świń. W dużej mierze z tego samego powodu już od drugiego roku następuje dynamiczny eksport kurczaków do Chin.

Zboże pozostaje główną pozycją jeśli chodzi o rosyjski eksport rolny. Andrey Sizov, dyrektor wykonawczy centrum analitycznego SovEcon twierdzi, że będzie to główny czynnik wzrostu eksportu, a ceny w pierwszej połowie sezonu są zauważalnie wyższe niż na początku nowego sezonu zbożowego. Ekspert jest jednak przekonany, że do końca roku nie nastąpi znaczący wzrost eksportu produktów rolnych. Według Sizova głównym problemem rosyjskich producentów rolnych i eksporterów nie jest obecnie pandemia, ale nieprzewidywalne działania państwa.

W tym roku byliśmy już świadkami zakazu eksportu nasion oleistych i kwot na eksport zbóż. Wszystkie te niepewności wpływają na nowy sezon. Pandemia, jak się okazało, nie jest takim problemem, sektor rolny przynajmniej na razie wykazał się odpornością, choć realne konsekwencje koronawirusa moim zdaniem nie znalazły jeszcze odzwierciedlenia w globalnym popycie, a zatem nie wpłynęły w pełni na ceny - w przyszłości możemy zobaczyć ich spadek.

– powiedział przedstawiciel "SovEconu".

Rolnictwo, zwłaszcza uprawa roślin, pozostaje jednym z nielicznych konkurencyjnych sektorów rosyjskiej gospodarki. Na przykład produkcja roślinna rozwija się bez żadnego wsparcia ze strony państwa, a nawet w przeciwieństwie do niego.

Dlatego jest to szczególnie smutne, gdy te fundamentalne czynniki, na których opierał się wzrost produkcji i eksportu, a zwłaszcza wolny eksport, zaczynają się ostatnio załamywać.

– podsumował ekspert.

meatinfo.ru/