Informacje
24-02-2022
MKiŚ poinformował we środę, że przedstawiciele Komisji Europejską przyjrzą się polskiemu systemu ciepłowiczemu.
Resort klimatu i środowiska przekazał, że w dniach 24 i 25 lutego przedstawiciele Komisji Europejskiej przyjadą do Polski z wizytą studyjną, podczas której zapoznają się ze specyfiką polskiego systemu ciepłowniczego w kontekście wyzwań związanych z Fit for 55. Resort zapewnił, że Polska jest zdeterminowana do przeprowadzenia transformacji sektora ciepłowniczego.
MKiŚ: KE sprawdzi polski system ciepłowniczy
Ministerstwo wyjaśniło, że przedstawiciele Komisji odwiedzą największe w Polsce przedsiębiorstwo dystrybucyjne ciepła – Veolia Energia Warszawa oraz największego wytwórcę ciepła i energii elektrycznej z wysokosprawnej kogeneracji, zasilającego warszawski system ciepłowniczy – elektrociepłownię Siekierki, należącą do PGNiG Termika. Spotkania odbędą się 24 i 25 lutego.
Resort zapewnił, że Polska jest zdeterminowana do przeprowadzenia transformacji sektora ciepłowniczego, mając na uwadze kwestie ograniczenia emisji i ochrony klimatu, a także zapewnienie dobrej jakości powietrza.
"Proces ten musi być jednak zrównoważony i brać pod uwagę jej aspekty ekonomiczne i społeczne, takie jak ograniczanie zjawiska ubóstwa energetycznego. Technologie użyte do transformacji muszą być dostępne i efektywne, a także powinny odpowiadać istniejącej infrastrukturze" – podkreślono.
Odnawialne źródła energii
Cytowany wiceszef MKiŚ Adam Guibourgé-Czetwertyński przyznał, że Polska ma świadomość, iż udział paliw kopalnych musi się zmniejszać na rzecz odnawialnych źródeł energii.
"Jest to szczególnie ważne zarówno ze względów klimatycznych, jak i zapewnienia bezpieczeństwa dostaw energii oraz stabilności cen ciepła i energii elektrycznej dla mieszkańców Polski" – wskazał.
Dodano, że wizyta przedstawicieli KE ma pozwolić na weryfikację założeń przyjętych do określenia celów unijnej polityki na rzecz klimatu, tak aby ich wdrożenie faktycznie przyczyniało się do zapobiegania niekorzystnym zmianom w środowisku i prowadziło do ograniczenia emisji w ujęciu globalnym.
"Należy zapobiec sytuacji, gdzie zbyt ambitne cele spowodują nadmierny i nieakceptowalny społecznie wzrost kosztów zaspokojenia podstawowych potrzeb człowieka, jakim jest ogrzewanie. W konsekwencji może doprowadzić to do niekorzystnego zablokowania przemian z ewidentną szkodą dla środowiska" – podsumował Guibourgé-Czetwertyński.
Sprawdź również: W sanockiej ciepłowni stanie kocioł na biomasę za ponad 16,2 mln zł
PAP/fot.pixabay.com