Informacje
28-09-2021
Środowiska tzw. ekologów coraz śmielej domagają się prawdziwej rewolucji w kwestii produkcji żywności. Celem stały się teraz ryby. Pogląd budowy społeczeństwa w którym weganizm zostałby wprowadzony w życie siłą, przeczy naukom o żywności i naukom medycznym.
Weganizm – lewicowi ideolodzy tym razem chcą zakazu wędkarstwa
Obok postulatu zakazu sprzedaży żywych ryb pojawiło się wprowadzenie absolutnego zakazu ich poławiania.
Są to żądania absurdalne. Równie mocno jak zakazu wędkarstwa domagają się zakazu rybołówstwa. A ryby mają nieocenioną wartość dla człowieka. Ich rola odżywcza w diecie jest ogromna. Utopią są postulaty budowy wegańskiego społeczeństwa, a więc bez mięsa i ryb
– mówi Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych.
Według skrajnej lewicy forsującej weganizm, już w 2023 roku w Unii Europejskiej miałby obowiązywać zakaz polowań, w tym wędkarstwa. Od 2025 roku miałby obowiązywać zakaz otwierania nowych hodowli, a do 2040 roku w UE nie hodowałoby się żadnych zwierząt.
Czy tzw. ekolodzy, którzy forsują weganizm, zdają sobie sprawę z faktu, że nawet gdyby cały świat miał być karmiony roślinami, to te rośliny będzie trzeba gdzieś uprawiać? Czy w swoim amoku wiedzą, że uprawy roślin powstaną tam, gdzie dziś rosną – tak głośno brane przez nich w obronę – lasy deszczowe?
– zauważa Szczepan Wójcik, rolnik i prezes Fundacji Polska Ziemia.
Pogląd budowy wegańskiego społeczeństwa przeczy naukom o żywności i naukom medycznym.
Nie trzeba być ekspertem, by zdawać sobie sprawę z konieczności zbilansowania różnych składników pokarmowych. Jest to więc w pierwszym rzędzie przekroczenie granic racjonalności
– podkreśla ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr, etyk z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Jest to także przekroczenie granic etycznych.
Promując ideologię, próbuje się zniszczyć wartość człowieka, jego wolność i odpowiedzialność, jego godność, która jest wyjątkową wartością w świecie stworzeń. Oznacza to, że człowiek jest podmiotem w świecie przedmiotów. To są w istocie tematy etyczne, które zostają tutaj w sposób cyniczny podważone
– wskazuje etyk.
Czytaj też: PZW odpowiada Sylwii Spurek
Weganizm – postulaty ekologów są zdaniem Polskiego Związku Wędkarstwa bardzo niebezpieczne
Głos w sprawie zabrał Polski Związek Wędkarski. Odrzucając postulaty likwidacji wędkarstwa, przypomina, że wędkarze zrzeszeni w PZW prowadzą szereg działań w kierunku ochrony oraz poprawy stanu siedlisk przyrodniczych.
To ze składek naszych członków buduje się i odtwarza tarliska dla ryb, wspiera programy restytucji (przywrócenie gatunku zagrożonego wyginięciem) ryb łososiowatych i jesiotra bałtyckiego. To dzięki podjętym pod koniec XX w. wspólnym działaniom PZW i polskich naukowców udało się przywrócić wiele cennych gatunków ryb reofilnych, tj. brzana, świnka, certa, boleń czy kleń, do polskich rzek
– informuje Polski Związek Wędkarski.
Postulat ekologów forsujących weganizm i jednoczesne wprowadzenie zakazu wędkarstwa – w jego ocenie – jest bardzo niebezpieczny. Nie tylko uderza w działania, które chronią przyrodę, ale też stanowi ograniczenie praw i swobód obywatelskich.
Dużym impulsem dla środowisk tzw. obrońców zwierząt było przeforsowanie na forum UE zakazu stosowania klatek w hodowli. Postulat początkowo wyśmiewany przez rolników i hodowców znalazł gorących zwolenników wśród członków Komisji Europejskiej. Od 2027 r. chów klatkowy wybranych zwierząt będzie w UE nielegalny.
Szereg negatywnych skutków przyniosłaby realizacja postulatu wprowadzenia zakazu hodowli zwierząt. Temu zagadnieniu przyjrzał się Instytut Analiz Środowiskowych. Zwraca on uwagę, że cichymi ofiarami zakazu hodowli byłyby osoby najsłabsze – chorzy i potrzebujący. Zakaz hodowli to również brak koni do hipoterapii dzieci z porażeniem mózgowym i innymi chorobami czy brak psów do dogoterapii dzieci z zanikiem mięśniowym lub zaburzeniami rozwojowymi. Służby ratownicze nie mogłyby korzystać z psów ratowników, a osoby niewidome z psów przewodników.
radiomaryja.pl/fot.Pixabay