Eurposłanka Sylwia Spurek proponuje… zakaz jazdy konnej. Po zakazie wędkowania i reklamy mięsa, europosłanka idzie o krok dalej.
Na propozycję ,,doktorkini” ostro zareagował lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Instytut Analiz Środowiskowych przedstawił dalekoidące konsekwencje ekoideologicznych pomysłów posłanki. Jeśli pomysły europosłanki wejdą w życie, może to oznaczać zakaz terapii dzieci chorych i niepełnosprawnych, likwidację miejsc pracy czy wzrost cen żywności i nowych podatków. Czy takiej Polski chcemy?
Sylwia Spurek nie przestaje zadziwiać. Ekolożka forsowała już między innymi zakaz hodowli zwierząt, zakaz reklamy mięsa, czy nawet zakaz wędkowania. Tym razem ekoposłanka idzie o krok dalej i chce zakazu… jazdy konnej.
Jestem przeciwko wykorzystywaniu zwierząt do czegokolwiek: sportu, rozrywki, badań i testów.
– powiedziała europosłanka w wywiadzie Piotra Witwickiego dla Tygodnika Interia.
Do jej słów odniósł się na Twitterze prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz.
Po zakazie hodowli, wędkarstwa, promocji mięsa i nabiału, pani Sylwia Spurek proponuje zakaz jeździectwa. Absurd goni absurd!
– napisał polityk.
Na słowa Władysława Kosiniaka-Kamysza zareagowała sama „doktorkini”.
Panie Pośle, absurdem jest to, że broni Pan systemu, w którym zwierzęta są wykorzystywane i zabijane. A jazda konna zostanie wycofana z pięcioboju na Igrzyskach Olimpijskich, więc ta zmiana już się dzieje i na 100 proc. PSL jej nie zatrzyma... Normalność to empatia i szacunek!
– napisała Sylwia Spurek.
<blockquote class="twitter-tweet"><p lang="pl" dir="ltr">Panie Pośle, absurdem jest to, że broni Pan systemu, w którym zwierzęta są wykorzystywane i zabijane. A jazda konna zostanie wycofana z pięcioboju na Igrzyskach Olimpijskich, więc ta zmiana już się dzieje i na 100% <a href="https://twitter.com/nowePSL?ref_src=twsrc%5Etfw">@nowePSL</a> jej nie zatrzyma… Normalność to empatia i szacunek! <a href="https://t.co/G0znBvfzLf">https://t.co/G0znBvfzLf</a></p>— Sylwia Spurek (@SylwiaSpurek) <a href="https://twitter.com/SylwiaSpurek/status/1462059824712232961?ref_src=twsrc%5Etfw">November 20, 2021</a></blockquote> <script async src="/storage/images/imagesincontent/2021/11/22/widgets.js" charset="utf-8"></script>
Sylwia Spurek zaproponowała jakiś czas temu Nową Piątkę dla zwierząt. Przewiduje ona między innymi zakaz wędkarstwa czy całkowity zakaz hodowli zwierzęcej. Pomysły ekoposłanki bardzo mocno uderzą nie tylko w polskie rolnictwo, ale również wpłyną na życie milionów Polaków.
Instytut Analiz Środowiskowych przedstawił dalekoidące konsekwencje ekoideologicznych pomysłów Sylwii Spurek. Jeśli pomysły europosłanki wejdą w życie, może to oznaczać zakaz terapii dzieci chorych i niepełnosprawnych, likwidację miejsc pracy czy wzrost cen żywności i nowych podatków. Czy takiej Polski chcemy?
Problemem postulatów politycznych w ogólności, a dotyczących zwierząt i przyrody w szczególności, jest przedstawianie skutków zmian z perspektywy wyłącznie ich korzyści. W ten sposób politycy głosząc konieczność zmian np. w polityce energetycznej (odejście od węgla, główny udział OZE w miksie energetycznym) będą wspominać tylko o czystym powietrzu i ograniczeniu emisji gazów cieplarnianych. Nie wspomną natomiast, że ich postulat niesie za sobą także podwyżki cen wszelkich dóbr, likwidację miejsc pracy w branży wydobywczej, czy uzależnienie energetyczne od podmiotów zagranicą. Podobnie w przypadku rozszerzania stref ochronnych (np. Parków Narodowych) przedstawia się wizję nieskażonej przyrody, bez informowania o ograniczeniu terenów pod budownictwo mieszkaniowe, rozwój bezpiecznej infrastruktury drogowej, czy spadku dochodów z produkcji drewna. Przykłady można mnożyć. Na potrzeby niniejszych rozważań przyjrzyjmy się postulatom „Nowej5dlaZwierząt” Sylwi Spurek, europosłanki Frakcji Zielonych.
– opisuje Instytut Analiz Środowiskowych.
Czytaj też: Sylwia Spurek chce wyższej składki zdrowotnej dla jedzących mięso
polsatnews.pl/fot.fb