Pełniący obowiązki premiera Michael McCormack zadeklarował, że myszy powinny zostać przeniesione do „mieszkań aktywistów PETA”, po tym, jak zapytano go w parlamencie o reakcję na plagę myszy, która pustoszy australijskie uprawy

PETA wyśmiana w parlamencie za absurdalne postulaty

Szacuje się, że trwająca katastrofa wyrządziła uprawom nawet 1 miliard dolarów szkód. Rolnicy obawiają się, że wiosną pojawią się plagi myszy, jeśli nie otrzymają odpowiedniego wsparcia.

Odpowiadając na pytanie labourzystowskie podczas tury pytań, czy rząd federalny ma plan walki z plagą – przywódca Nationals, McCormack, początkowo sformułował niedawno podpisaną przez rząd umowę o wolnym handlu z Wielką Brytanią.

Jednak potem skupił się na absurdalnych postulatach pseudoekologów

Nie ma nic gorszego niż niszczycielska działalność myszy, nic gorszego niż to, że myszy jedzą twoje ziarno, myszy biegają po twoim domu, farmie i fabryce

– powiedział McCormack.

Cóż, właściwie zgadzam się z PETA – powinny zostać przeniesione do swoich mieszkań w centrum miasta, aby mogły w nocy skubać jedzenie i stopy, a w nocy drapać swoje dzieci

– dodał ironicznie.

Czytaj też: Spurek znowu odlatuje! Nie wolno mówić, że można jeść zwierzęta?!

PETA postulowała aby żadna mysz, niszcząca dorobek rolników nie straciła życia

Odnosząc się do początkowego pytania, McCormack powiedział, że walka z mysią zarazą leży w gestii regionów.

McCormack pełni obowiązki premiera, podczas gdy Scott Morrison jest za granicą.

W zeszłym miesiącu działaczka PETA wywołała oburzenie, gdy stwierdziła, że ​​rządy działały zbyt wolno, aby pomóc rolnikom „humanitarnie” w walce z plagą myszy wyłapując je i zachowując przy życiu.

9news.com.au/fot.Twitter