O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

23-05-2022

Autor: Karol Pepliński

Niewiarygodne! Ekoonuce pochwalają… rosyjskie zbrodnie wojenne

rosyjskie zbrodnie wojenne

Rosyjskie wojska zajęły na Ukrainie polskie gospodarstwo i wymordowały pracowników. Okazuje się, że rosyjskie zbrodnie wojenne spodobały się… ekologom.

Gdy tylko ekolodzy dowiedzieli się, że gospodarstwo należało do hodowcy Szczepana Wójcika, w sieci rozpoczął się obrzydliwy spektakl. Pseudoekologom nie przeszkadzało to, że rosyjski agresorzy zabili pracowników podczas ataku artyleryjskiego. Wręcz przeciwnie, z komentarzy można wywnioskować, że czepią oni sadystyczną satysfakcję z całego zajścia.

Rosyjskie zbrodnie wojenne na polskim gospodarstwie

Zaledwie dwa dni temu informowaliśmy o tym, że rosyjskie wojska zniszczyły, a potem zajęły polskie gospodarstwo na Ukrainie. Gospodarstwo należało do rodziny hodowcy norek i prezesa Instytutu Gospodarki Rolnej Szczepana Wójcika. Jak tłumaczył Wójcik, wojska najpierw zbombardowały teren, zabijając pozostałych na miejscu pracowników, a następnie utworzyły tam swoją bazę. Rosyjskie zbrodnie wojenne zostały udokumentowane na filmach.

,,Była to ferma norek zakupiona kilka lat temu przez rodzinę Wójcików. Pracowało tam około 80 osób, wielu udało się ewakuować do Polski w pierwszych dniach . Ci, którzy chcieli zostać, zginęli w lutym, gdy Rosjanie rozpoczęli ostrzał artyleryjski gospodarstwa. Ostatnie informacje mieliśmy z początku marca. Wtedy też otrzymaliśmy zdjęcia zniszczeń. Później informacje urwały się i nie wiedzieliśmy nic, co tam się dzieje” – opisuje Szczepan Wójcik.

,,Teraz zobaczyliśmy na filmie opublikowanym przez UA, że bazę zrobili tam Rosjanie. Nic dziwnego, była tam pełna infrastruktura, media, woda, prąd, budynki socjalne dla pracowników, kuchnia etc... O zniszczeniu obiektu dowiedzieliśmy się z tego filmu. Przesłał go nam nasz ukraiński przyjaciel, współpracownik pisząc "zobaczcie, nasza ferma". Wartość gospodarstwa że zwierzętami to 12 milionów euro” – dodaje Wójcik.

rosyjskie zbrodnie wojenne

Pseudoekolodzy wychwalają rosyjskie zbrodnie wojenne

Czy w całej sytuacji można dopatrzeć się jakichkolwiek ”pozytywów”? Czy wymordowanie Bogu ducha winnych pracowników i zniszczenie gospodarstwa ze zwierzętami za 12 milionów euro może kogoś ucieszyć? Najwyraźniej tak, ponieważ pośród rzeszy głosów wsparcia pojawili się również pseudoekolodzy, którzy zaczęli pochwalać rosyjskie zbrodnie wojenne.

,, Nawet ruska armia potrafi zrobić coś dobrego. Ruscy puścili z dymem obóz śmierci dla norek, należący do polskiego magnata tego zbrodniczego procederu – Szczepana Wójcika” – napisał na Twitterze dziennikarz Dariusz Grochal.

Na reakcję użytkowników Twittera nie trzeba było długo czekać.

Miłośnicy zwierząt czy ekoonuce?

Niestety, obrzydliwy wpis internauty nie był jedyny. Za chwilę jak grzyby po deszczu zaczęły pojawiać się komentarze ”miłośników zwierząt”, których nie obchodziło to, że Rosjanie wymordowali niewinnych ludzi. Najwyraźniej rosyjskie zbrodnie wojenne są dobre, gdy dotykają osoby, których się nie lubi…

 

Czytaj też: Szczepan Wójcik o finansowaniu NGO’sów: Czas przestać się bać!

swiatrolnika.info 2023