Nadleśnictwo Bircza odpowiada na pomówienia ekoaktywistów

Nadleśnictwo Bircza odniosło się do wpisu jaki Inicjatywa Dzikie Karpaty zamieściła w serwisach społecznościowych. Wpis zawierał relację z nocnych incydentów w bezprawnie utworzonym przez tą organizację obozowisku w Leśnictwie Turnica. W tekście skierowano także pomówienia w stronę pracowników Lasów Państwowych.

Nadleśnictwo Bircza przypomina, że Inicjatywa Dzikie Karpaty bezprawnie blokuje dostęp do lasu

Lasy Państwowe, w tym Nadleśnictwo Bircza, tak jak każdy obywatel, instytucja, czy nieformalna grupa (także członkowie Inicjatywy Dzikie Karpaty), obowiązani są przestrzegać prawa ustanowionego na terenie Rzeczypospolitej Polskiej

– czytamy w oświadczeniu.

Ustawa o ochronie przyrody precyzuje w jaki sposób następuje utworzenie parku narodowego i nie ma w tych uregulowaniach przypisanej roli Lasom Państwowym. Kierowanie w naszą stronę postulatów w tym zakresie jest bezcelowe. Zwracamy uwagę, że to Inicjatywa Dzikie Karpaty od ponad miesiąca blokuje dostęp do lasu Pracownikom Zakładów Usług Leśnych, którzy chcą realizować legalnie zawartą umowę na pozyskanie drewna

– wyjaśnia Nadleśnictwo.

Czytaj też: Policja rozbiła protest Extinction Rebellion. Użyto siły

Nadleśnictwo Bircza dementuje oskarżenia kierowane pod adresem pracowników Lasów Państwowych

Ponadto obecna okupacja lasu blokuje sprzedaż już pozyskanego drewna legalnie zakupionego przez odbiorców (w ramach zawartych umów).

Należy przypomnieć, że to członkowie Inicjatywy Dzikie Karpaty, również w trakcie innych swoich protestów, nazywanych przez siebie „pokojowymi”, blokowali wyjście pracowników Nadleśnictwa Stuposiany oraz blokowali wyjazd pracowników RDLP Krosno

– napisano.

Przypisywanie winy „siłowego załatwienia sprawy” pracownikom Lasów Państwowych odczytujemy jako oskarżenie o podżeganie do dokonania napaści na nielegalny obóz Inicjatywy Dzikie Karpaty

– podsumowało Nadleśnictwo.

bircza.krosno.lasy.gov.pl/fot.Facebook