W ramach protestu przeciwko ,,Piątce dla zwierząt”, rolnicy zablokowali drogi i polała się gnojówka. Przedstawiciele organizacji antyhodowlanej Fundacja Zwierzęca Polana popisali się na swoim facebooku i pomylili gnojówkę z… mlekiem. Po wszystkim przeprosili, ale i tak zaatakowali rolników. ,,Drodzy rolnicy wyobraźcie sobie co tam na komisji rolnictwa musi się odpie*dalać jak tam żadnego rolnika nie ma tylko takie fundacje.” - komentują internauci.

Gnojówka na drodze

Wczoraj w całej Polskie odbył się kolejny protest rolników przeciwko tak zwanej ,,Piątce dla zwierząt”, czyli szkodliwej ustawie uderzającej w polskie rolnictwo. W całym kraju rolnicy zorganizowali blokady dróg. W niektórych miejscach polała się gnojówka. W jednej z takich blokad wziął udział również lider AgroUnii Michał Kołodziejczak.

Nie możemy płacić ceny za to, że państwo prowadzi złą politykę i nakłada coraz więcej różnych opłat na przedsiębiorców i społeczeństwo, by jak najwięcej tych pieniędzy od nas później ukraść. I to się dzieje, i takie obrazki będziemy widzieć coraz częściej. Tutaj dzisiaj to jest ulica, ale my dzisiaj już zapowiadamy, że takie obrazki będziemy widzieli w miastach pod urzędami i ta gnojówka będzie leżała pod urzędami i ta gnojówka zaleje urzędy państwowe jeśli nic się nie zmieni.

– mówił Kołodziejczak.

Gnojówka to mleko?

To właśnie gnojówka została wzięta na tapet przed organizację antyhodowlaną Fundacja Zwierzęca Polana, która postanowiła zaatakować protestujących rolników za pomocą kłamstw i manipulacji. Poziom kłamliwego ataku był jednak na tyle żenujący, że teraz wyśmiewa ich pół internetu.

Przedstawiciele fundacji opublikowali na swoim fanpage zdjęcie, które przedstawiało jak gnojówka leje się z rolniczej cysterny wprost na drogę. Pseudoekolodzy zaczęli jednak przekonywać, że to… mleko.

Właśnie absolutnie mną wstrząsnęło. Jak wiecie, trwa protest "rolników" w związku z nowelizacją ustawy. Rolników, którzy kochają zwierzęta... oto ich miłość. Wiecie, widzicie co leje się z cysterny? To mleko, mleko dawane przez krowy, wydajane po kilkadziesiąt litrów dziennie każdej krowy. Mleko za produkcję którego krowy, cielaki płacą życiem. Tak wygląda miłość.... Jacy ludzie są straszni…

– mogliśmy przeczytać w usuniętym już wpisie.

Takie zakłamanie i manipulacja w celu zaatakowania rolników, rozsierdziły internautów, którzy szybko wytknęli fundacji kłamstwo.

Żałosne jest to co zrobiliście. Kłamiecie tylko po to by zaatakować rolników, którzy walczą o swoje. Cofam lajka

– napisał internauta.

Wy kiedyś mleko widzieliście? To gnojówka jest xD No chyba, że pijecie gnojowicę, to by wyjaśniało wasz poziom

– skomentował inny.

Mimo jawnej krytyki i wykazania kłamstwa, pewna część ”zwierzolubnych” fanów fundacji uwierzyła jednak w kłamliwy post i to, że gnojówka do mleko.

Straszne, biedne zwierzęta. Tak wygląda miłość rolników!

– pisała jedna z fanek fundacji.

Powinni ich wszystkich zamknąć za to bestialstwo

– dodała inna.

Michał Kołodziejczak: Jeżeli nic się nie zmieni, gnojówka zaleje urzędy

Gnojówka to jednak nie mleko?

Przeważały jednak komentarze krytyczne wobec organizacji antyhodowlanej. Fundacja po zauważeniu, że kłamstwo iż gnojówka to mleko, nie uzyskało pożądanego efektu szybko usunęła wpis, a następnie dodała kolejny, w którym… chyba przeprosiła. Chyba, ponieważ mimo przeprosin za ”błąd”, fundacja i tak zaatakowała rolników.

Szanowni Państwo, pomyliliśmy gnojówkę z mlekiem i był to błąd absolutnie żenujący. Serdecznie za niego przepraszamy wszystkich rolników. Dlaczego pozwoliliśmy sobie na taki karygodny błąd? Bo szanujemy zwierzęta, a zbyt często widzimy ich tragedię. Tęsknimy za czasami, kiedy rolnictwo wiązało się z bezpośrednim kontaktem z naturą i z ziemią. Absolutnie nie uważamy, że wszyscy rolnicy są źli, natomiast skala wyzysku zwierząt nas przeraża.

– tłumaczą się w kuriozalny sposób.

Również pod tym postem internauci nie zostawili suchej nitki na fundacji i zastanawiają się jak gnojówka mogła być pomylona z mlekiem. Zarzucają administratorom, że jedyny kontakt z naturą i rolnictwem o którym piszą, pseudoekolodzy mają w książkach dla dzieci.

Przez właśnie takie wasze działania rolnicy protestują byle dowalić byle oczernić i pokazać jacy są źli! ;) Ja znam wielu ''mlecznych'' rolników i każdego krowy są czyste zadbane gdy są chore są leczone ( co za tym idzie nie mogą dawać mleka z powodu antybiotyków) cielaki z marnymi szansami na przeżycie też ratują bo widzą cień szansy, że może przeżyje ? Większość zwierząt jest ufna i brnie do ludzi po mizianie i głaskanie nawet byki kryjące czasem domagają się podrapania za uchem...

– pisze pani Paulina.

I właśnie na tym przykładzie dokładnie widać jacy ludzie chcą się zajmować reformowaniem rolnictwa... brak jakiejkolwiek wiedzy na podejmowany temat. My jako rolnicy podlegały pod różne inspekcje, spełniamy dobrostany i dbamy o zwierzęta jak tylko możemy, A robi się z nas jakichś degeneratow. Zajmijcie się lepiej psami i kotami(Bo po postach stwierdzam że taki jest wasz zakres działań), które są wyrzucane z miast i to właśnie na wieś A później jest nagonka jakoby to rolnicy je źle traktowali.

– dodaje pan Marek.

Jedyne co potraficie to manipulować faktami, napuszczać na siebie ludzi i robić kolejne zbiórki. Oprócz weekendowego kursu ,, jak zostać inspektorem'' macie jeszcze jakieś zajęcia z pisania bzdur? Teraz jeszcze tylko czekać aż poblokujecie wszystkie niepochlebne komentarze. Bo w tym jesteście nieomylni.

– skomentowała pani Dorota.

Najlepiej całą sytuację i zamieszanie wokół ,,Piątki dla zwierząt” podsumował jednak pan Grzegorz:

Drodzy rolnicy wyobraźcie sobie co tam na komisji rolnictwa musi się odpie*dalać jak tam żadnego rolnika nie ma tylko takie fundacje.

facebook.com/fot.twitter/fot.facebook