Wracamy do sprawy zaniedbanych zwierząt ze schroniska w Korabiewicach, którym zajmuje się Fundacja Viva. Tym razem aktywiści nie wpuścili przedstawicieli Fundacji Grand Agro, którzy mieli sprawdzić stan trzymanych tam zwierząt. To kolejny dowód na hipokryzję pseudoekologów z antyhodowlanej organizacji.

Fundacja Viva nie wpuściła obrońców zwierząt

Czy Fundacja Viva ma coś do ukrycia, w związku ze stanem zwierząt trzymanych w schronisku w Korabiewicach? Ekoaktywiści nie wpuścili przedstawicieli Fundacji Grand Agro, którzy mieli sprawdzić stan trzymanych tam zwierząt.

Pomimo naszej wizyty w Korabiewicach w terminie ustalonych z Urzędem Gminy Puszcza Mariańska oględzin warunków, stanu zwierząt i dokumentacji, nie zostaliśmy wpuszczeni na teren schroniska razem z lekarzem weterynarii i wójtem. Pomimo uczestnictwa na prawach strony w postępowaniu i korespondencji od Urzędu Gminy do wskazania reprezentantów fundacji podczas inspekcji, prezes fundacji VIVA! odmówił wpuszczenia reprezentantów fundacji Grand Agro na teren posesji. Mimo interwencji policji zmuszeni byliśmy obserwować zdarzenie zza bram. Co więcej, wójt gminy Puszcza Mariańska wypowiedział się wprost, iż mimo, że on nie widzi przeszkód uczestnictwa Grand Agro w oględzinach, to nie ma on możliwości nałożenia przymusu na fundację VIVA! do wpuszczenia wyznaczonych przez urząd osób trzecich na teren schroniska. W naszym przekonaniu jest to jawnym niedopełnieniem obowiązku przez urzędnika Państwowego, a jedynie naszym domysłem pozostają motywy takiego działania wójta gminy Puszcza Mariańska.

– informuje Fundacja Grand Agro

Przypomnijmy, że wójt Gminy Puszcza Mariańska poinformował o wszczęciu postępowania administracyjnego mającego na celu zabranie zwierząt ze schroniska w Korabiewicach, którym zajmuje się Fundacja Viva. Jak czytamy w piśmie postępowanie administracyjne zostało wszczęte na wniosek GRAND AGRO, Fundacji Ochrony Środowiska Naturalnego.

15 września o godzinie 10 w miejscowości Korabiewice 11 miały zostać przeprowadzone oględziny warunków, stanu zwierząt oraz dokumentacji w schronisku. Oględziny miały zostać przeprowadzone przez upoważnionych przez Wójta pracowników Urzędu Gminy Puszcza Mariańska.

Hej, Fundacja Viva, najpierw zapraszacie do swojego schroniska dosłownie wszystkich krytyków, a później nie chcecie ich wpuścić? Urocze! Szczególnie w wykonaniu ludzi, którzy chcieliby wchodzić do domów prywatnych ludzi.

– pyta na Twitterze profil Czarna Lista Pro.

Sylwia Spurek wyśmiana za pomysł zakazu wędkarstwa i hodowli zwierząt!

Fundacja Viva organizuje fikcyjne zbiórki?

Fundacja Viva postanowiła utworzyć zbiórkę na rzecz schroniska w Korabiewicach, które sama prowadzi. Według aktywistów, w schronisku brakowało środków na leczenie i karmy dla zwierząt. Jak informuje Jacek Zarzecki, kontrola Powiatowego Inspektora Weterynarii wykazała jednak coś zupełnie innego, a aktywiści zwyczajnie wprowadzali ludzi w błąd.

Pamiętacie zdjęcie i błagalny post Fundacji Viva, że nie mają ZERO środków na leczenie i karmę dla zwierząt w schronisku w Korabiewicach? Okazało się, że to jedna wielka mistyfikacja. Przeprowadzona kontrola PIW w schronisku wykazała, że zapas karmy jest na prawie 2 miesiące a zwierzęta są pod opieka weterynarza, który przyjeżdża 2 razy w tygodniu( notabene w podobnej sytuacji w Radysach był wielki hejt). Kierownictwo schroniska samo przyznało, że te zdjęcie i ta akcja miała na celu zachęcenie ludzi do wpłacania kasy " na przyszłość" a sytuacja nie jest taka dramatyczna i zła. Krzykliwe hasła mają lepsze zasięgi oraz liczniejszą grupę odbiorców a co za tym idzie ludzie chętniej wpłacają kasę.

– opisuje Jacek Zarzecki.

To kolejny dowód na to, że fundacje nazywające się prozwierzęcymi żerują na dobrych sercach ludzi i na chęci pomagania.

– dodaje.

Fundacja Viva przetrzymuje zwierzęta w skandalicznych warunkach?

Ponadto, Jacek Zarzecki i inni internauci wskazują, że Fundacja Viva niewłaściwe dba o zwierzęta. Do sieci wyciekły zdjęcia i nagranie ze schroniska w Korabiewicach. Materiały pokazują wprost, że zwierzęta są tam przetrzymywane w skandalicznych warunkach. Wisienką na torcie jest jednak fakt, że Fundacja Viva wytyka rolnikom niezachowywanie warunków dobrostanowych, a potem sama miałaby utrzymywać zwierzęta w jeszcze gorszych warunkach. Oczywiście w międzyczasie aktywiści tworzą zbiórki pieniędzy. Gdzie trafiają środki ze zbiórek? To już tajemnica Poliszynela.

Te zdjęcia pochodzą ze schroniska w Korabiewicach @Fundacja_Viva . Gdy takie warunki są u rolnika już za godzinę będą tam organizacje chcące odebrać zwierzęta i robiące zbiórki kasy w necie ze względu na złe warunki utrzymania. To co podwójne standardy???

– pyta Zarzecki.

fb/fot.fb