Informacje
31-03-2022
Z racji braku dostaw oleju słonecznikowego i zboża z Ukrainy Greenpeace wzywa do zakazu stosowania biopaliw oraz ograniczenia pasz dla zwierząt w Niemczech.
Świat coraz mocniej przekonuje się o tym, że Ukraina niebezpodstawnie była nazywana jednym ze spichlerzy świata. Szczególnie przekonują się o tym Niemcy, u których trwa gorączkowe robienie zapasów np. cukru, mąki, czy właśnie oleju. Dlatego aktywiści wzywają niemiecki rząd federalny do wprowadzenia zakazu stosowania biopaliw w drodze rozporządzenia.
Organizacja spycha dobro zwierząt na dalszy plan
„Świeży olej z rzepaku, soi czy palm nie powinien być w zbiorniku, tylko na stole” – mówi do grupy medialnej Funke Martin Hofstetter, ekspert ds. rolnictwa Greenpeace.
Ponadto organizacja domaga się, aby znacznie mniej ziarna było wykorzystywane jako pasza dla zwierząt, a zamiast tego jako żywność dla ludzi. Najwyraźniej powagi z tej sprawy nie zdają sobie aktywiści Extinction Rebellion, którzy wysypali kilka ton zboża na tory.
W Niemczech co roku około dwanaście litrów oleju rzepakowego na mieszkańca trafia do biopaliw do samochodów. Hofstetter z Greenpeace oblicza: „Dwanaście litrów oleju rzepakowego z łatwością wystarczyłoby na rok. Więcej ludzi można wtedy zaopatrzyć w te ilości ropy, gdyby ustał eksport oleju słonecznikowego z Ukrainy” – kontynuował Hofstetter.
Greenpeace nawołuje do ograniczenia hodowli zwierząt
Według Greenpeace już w tym roku Europa mogłaby całkowicie zastąpić brakujący eksport zboża z Ukrainy. W tym celu mniej ziarna musiałoby zostać przetworzone na paszę dla zwierząt i wykorzystane jako żywność.
„Gdybyśmy mieli dziesięć procent mniej zwierząt w Europie, automatycznie mielibyśmy do dyspozycji wystarczającą ilość pszenicy, aby zrekompensować całkowite straty w eksporcie zboża na Ukrainie” – powiedział Hofstetter.
Przy całkowitej produkcji zboża w Europie wynoszącej 160 mln ton na paszę 10 proc. odpowiada udziałowi zboża z Ukrainy w eksporcie.
Czytaj także: Greenpeace domaga się jak najszybszego wprowadzenia podatku od CO2
źródła:agrarheute.com/fot.pexels