Mężczyzna, który podpalał łódzkie lasy został skazany przez sąd. Podpalacz lasu został ujęty na gorącym uczynku dzięki użyciu drona. Podczas zdarzenia 43-latek w organizmie miał prawie 3 promile alkoholu. Sąd skazał do na ponad 2 lata więzienia za podpalenie i znieważenie policjantów. Podpalacz musi także zapłacić koszty sądowe.

Podpalacz lasu skazany

Podpalacz lasu z łódzkiego Nadleśnictwa Piotrków został skazany na ponad 2 lata więzienia oraz pokrycie kosztów sądowych. Mężczyzna jest odpowiedzialny za kilkukrotnie podpalenie lasów w maju tego roku. Podczas rozprawy w piotrkowskim Sądzie Rejonowym oskarżony usłyszał zarzut z art. 163 K.K. Sprowadzenie katastrofy.

Sąd skazał mężczyznę na 24 miesiące pozbawienia wolności za podpalenie oraz 6 miesięcy za znieważenie policjantów. Łącznie podpalacz lasu dostał 2 lata i 4 miesiące bezwzględnego więzienia, ponieważ na poczet kary zaliczono 3 miesiące aresztu. Ponadto podpalacz musi również pokryć koszty sądowe.

Podpalacz lasu w maju zniszczył lasy w leśnictwie Żarnowica w Nadleśnictwie Piotrków. Tuż przy drodze publicznej prowadzącej do miejscowości Golesze Duże z miejscowości Lubiaszów płonął 15-letni młodnik sosnowy. Pożar zniszczył poszycie lasu.

Piątka dla zwierząt – szkodliwy i niekonstytucyjny bubel. Co zrobi prezydent?

Podpalacz lasu złapany dzięki użyciu drona

Co prawda ogień szybko opanowano, ale po kilkudziesięciu minutach zauważono, że 150 metrów dalej ponownie zapłonął młodnik sosnowy. Dodatkowo dyżurny piotrkowskiej policji otrzymał także zgłoszenie o pożarze lasu w Goleszach Parcela. Policjanci z funkcjonariuszami Straży Leśnej już wiedzieli, że za pożary odpowiedzialny jest podpalacz lasu.

Do akcji gaśniczej dołączyli piotrkowscy strażacy z Państwowej Straży Pożarnej. Przy użyciu drona leśnicy sprawdzili pobliski teren, czy dojdzie do następnego podpalenia. I to właśnie dzięki użyciu nowoczesnego sprzętu podpalacz lasu został zauważony.

Około 300 metrów dalej zauważono kolejny dym oraz uciekającą postać. Po chwili mężczyzna był już w rękach policjantów, a następnie trafił do policyjnego aresztu. 43-latek w organizmie miał prawie 3 promile alkoholu. Usłyszał zarzuty spowodowania pożaru, a także znieważenia policjantów. Wobec podpalacza, na wniosek prokuratora, sąd zdecydował wtedy o 3-miesięcznym areszcie.

– czytamy na stronie Lasów Państwowych.

Leśnicy dziękują świadkom zdarzenia, strażakom z KRSG OSP Lubiaszów, PSP Piotrków, którzy pomogli w ujęciu podpalacza oraz policjantom z KP w Wolborzu za doprowadzenie podejrzanego przed sąd.

lasy.gov.pl/fot.LP/fot.pixabay