Informacje
07-07-2020
Katastrofa ekologiczna dotknęła malownicze tereny Doliny Baryczy. Skażenie rzeki zauważyli wędkarze i pracownicy Stawów Milickich. Czarna, śmierdząca ciecz płynie odcinkiem rzeki o długości ok. 60 km. Mieszkańcy alarmują, że katastrofa ekologiczna może zagrozić cennym i chronionym obszarom przyrodniczym.
Katastrofa ekologiczna w Dolinie Baryczy
Pierwsze sygnały o zatruciu rzek pojawiły się w połowie ubiegłego tygodnia, gdy okoliczni wędkarze oraz właściciele firm kajakarskich zauważyli w rzece śnięte ryby.
"Jeden z naszych pracowników patrolując rzekę zobaczył, że jest zanieczyszczona. Kolor rzeki i zapach wskazywał, że coś jest nie tak. Od razu podjęto decyzję o zamknięciu wszystkich dopływów do rezerwatu Stawy Milickie. Poinformowaliśmy także Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska i Wody Polskie o skażeni"
– powiedział Damian Żuber ze Stawów Milickich w rozmowie z "Gazetą Wrocławską".
Jak informują lokalne media, w sobotę 4 lipca w Starostwie Powiatowym w Miliczu odbyło się posiedzenie Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, w którym zdalnie uczestniczyli przedstawiciele
"Głównym tematem było zatrucie rzeki Barycz. Najgorsza sytuacja jest na odcinku rzeki od jazu Bolko w Nowym Grodzisku do Odolanowa, gdzie padły wszystkie ryby i stworzenia w niej żyjące. Woda na tym odcinku jest niczym ścieki z szamba"
– informuje magazyn "Głos Milicza".
Katastrofa ekologiczna – badania Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska we Wrocławiu
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu pobrał próbki wody do przebadania i zgłosił zanieczyszczenie rzeki do prokuratury. Inspektorzy WIOŚ we Wrocławiu stwierdzili, że woda w rzece była mętna, o ciemnobrązowym zabarwieniu i uciążliwym zapachu charakterystycznym dla przegniłej materii organicznej. Z pierwszych badań wynika, że rzeka nie jest zanieczyszczona
– Zamordowano nam Barycz! Nawet szczury w niej padły. Barycz jest martwa, a dla Doliny Baryczy to jest jak śmierć w rodzinie
– mówił podczas posiedzenia burmistrz Piotr Lech, który 4 lipca złożył zawiadomienie na Policję w sprawie przestępstwa.
Z wstępnych doniesień służb wynika, że zanieczyszczenia pochodzą z pryzm nawozów organicznych i azotowych zgromadzonych na polach po wielkopolskiej stronie pomiędzy korytami rzeki Kuroch, Barycz i Złotnica. Azot z nawozy mogły dostać się do rzeki w wyniku ulewnych deszczy. Najgorsza sytuacja jest na odcinku rzeki od jazu Bolko do Odolanowa. Władze Milicza apelują do mieszkańców i turystów, aby nie korzystali teraz z wód Baryczy, przede wszystkim nie łowili w niej ryb, ani nie organizowali spływów kajakowych.
Dolina Baryczy
Dolina Baryczy to największy w Polsce ornitologiczny rezerwat "Stawy Milickie" – prawdziwy raj dla miłośników przyrody. Barycz to rzeka, od której swoją nazwę wziął Park Krajobrazowy Dolina Baryczy. Jest to jedna z najważniejszych ostoi ptaków wodno-błotnych nie tylko w Polsce, ale i w Europie. Pod ochroną są nie tylko same ptaki, ale też ich siedliska. W Dolinie Baryczy żyje blisko 300 gatunków, m.in. kormoran, bocian czarny, batalion czy remiz. Powierzchnia parku wynosi ok. 87 tys. hektarów. Duża część obszaru Doliny Baryczy objęta jest siecią Natura 2000.
Czytaj także:Pasieka w centrum miasta? Rusza akcja #TakdlaPszczół w Rzeszowie
Gazeta Wrocławska/ Głos Milicza/wlkp24.infoFot. Flyrecord / CC BY-SA Wikimedia Commons/ Natalia Kuśmierek / CC BY-SA 3.0 PL Wikimedia Commons