Informacje
07-06-2021
Rodzina Hempenów jest w szoku po tym, jak znalazła na pastwisku w pobliżu domu ciało jednej ze swoich krów. Zwierzę miało znaczne obrażenia, w tym ugryzienia i rany szarpane. Ślady na miękkim podłożu tylko wzmocniły podejrzenie, że za zagryzieniem 800-kilogramowej krowy stoją wilki. Obszar ten jest dobrze znanym terytorium wilków. Teraz zaniepokojona społeczność zbiera podpisy i chce, aby w okolicy nastąpił odstrzał wilków.
Odstrzał wilków jest konieczny
Parę dni temu rodzina Hempenów znalazła na pastwisku jedną z ciężarnych krów. Zwierzę było martwe i miało poważne obrażenia. Chociaż analiza DNA wciąż trwa, wszystkie ślady wskazują na to, że zwierzę zostało zagryzione przez wilki. Hodowca przyznał, że największym problemem dla rolników jest to, że drapieżniki całkowicie straciły swój strach przed ludźmi. Pastwisko, na którym zagryziono ciężarną krowę, znajduje się zaledwie 20 metrów od domu.
Martwię się tylko o swoją rodzinę i zwierzęta.
– dodaje.
Wielu jego sąsiadów widzi to podobnie i rozpoczęli teraz kampanię nawołującą do odstrzału wilków. Listy podpisów pod petycją są dostępne w Wippingen. Odpowiedni apel krąży również w mediach społecznościowych. Jak przekonują rolnicy, odstrzał wilków to jedyny sposób, by ochronić hodowlane zwierzęta i rolnicze rodziny.
Z powodu ataków wilków coraz więcej osób unika wszelkich działań w naturze z obawy przed spotkaniem wilków. W miejscowym przedszkolu nie chodzi już na spacery po lesie. Wilki masowo ograniczają wiejskie życie ludzi i zwierząt.
– czytamy w treści petycji.
Czytaj więcej: Wilki wchodzą na prywatne posesje. Mieszkańcy walczą z nimi petardami
Rolnicy się boją
Mówi się, że inicjatorem zbierania podpisów jest burmistrz Wippingen Hermann Gerdes. Zapytany przez portal społecznościowy „Hallo Wippingen”, Gerdes powiedział, że chociaż nie zainicjował kampanii i nie złożył jeszcze wniosku o usunięcie wspomnianych wilków, uznał, że kampania „nie jest zła”, ponieważ reprezentuje opinię publiczną, która zasługuje na uwagę.
W Dolnej Saksonii liczba wilków rośnie najszybciej w Niemczech, a liczba ataków na pasące się zwierzęta rośnie jeszcze szybciej. Coraz częściej dotyczy to również dużych (jak dotąd głównie młodych) zwierząt, takich jak bydło i konie.
Było już kilka ataków wilków na dorosłe bydło i konie w Dolnej Saksonii. Bardzo uważnie przyglądamy się tym przypadkom.
– mówi Stefan Nilles z Wolf Office.
agrarheute.com/fot.pixabay