Awaria kolektora ściekowego w oczyszczalni Czajka zdarzyła się dwa lata temu. Od tamtego czasu trwa wielkie przerzucanie się odpowiedzialnością.

„Z kolektora ściekowego, znajdującego się przy moście Marii Skłodowskiej–Curie, do Wisły wlewa się brudna ciecz. Unosi się na niej biała piana. Straż miejska zabrania dostępu do rzeki” – tak reporter PAP relacjonował drugą awarię w oczyszczalni "Czajka". W poniedziałek mijają dwa lata od tych dramatycznych zdarzeń. Unoszący się w powietrzu odór ścieków czuć było nawet kilkaset metrów od kolektora ściekowego znajdującego nieopodal mostu Marii Skłodowskiej-Curie, przy ulicy Farysa. Straż miejska ogrodziła taśmami zejście w kierunku Wisły. Służby pilnowały, aby nikt nie schodził do rzeki.

Czajka – dwa lata od awarii

29 sierpnia 2020 r., w sobotę po południu, prezydent Rafał Trzaskowski poinformował o kolejnej awarii rury przesyłowej do oczyszczalni ścieków. "Właśnie dowiedziałem się, że doszło do awarii rury przesyłowej do Czajki. Właściwe służby już zostały poinformowane. Na czas awarii uruchomiliśmy ozonowanie (ścieków – red. ). Powołałem sztab kryzysowy – po posiedzeniu i pierwszych ustaleniach poinformujemy o skali problemu i dalszych działaniach" – napisał na Twitterze.

Poprzednia awaria układu przesyłowego doprowadzającego ścieki do oczyszczalni "Czajka" miała miejsce zaledwie rok wcześniej, czyli trzy lata temu. Nieczystości były wówczas zrzucane wprost do Wisły. Wobec zagrożenia ekologicznego premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o budowie tymczasowego rurociągu, dzięki któremu ścieki znów trafiały do oczyszczalni.

Pomogło wojsko

30 sierpnia 2020 r. po spotkaniu strony rządowej z władzami stolicy zapadła decyzja o ponownej budowie mostu pontonowego na Wiśle. 9 września 2020 roku most połączył brzegi rzeki. Ścieki dwoma nitkami tymczasowego rurociągu od 20 września 2020 r. znów były pompowane do "Czajki".

Wojsko ostatecznie zdemontowało most w połowie grudnia. MPWiK przełączyło wówczas przepływ ścieków z tymczasowego układu na moście pontonowym do nowego, wydrążonego pod Wisłą rurociągu alternatywnego układu przesyłowego. Druga nitka nowego układu została uruchomiona w czerwcu 2021 roku.

MPWiK w styczniu 2022 roku poinformowało, że według ekspertyzy Politechniki Krakowskiej przyczyną awarii z sierpnia 2020 r. były błędy w projekcie zleconym w 2006 r. Z kolei Najwyższa Izba Kontroli w czerwcowym raporcie stwierdziła, że nadzór MPWiK nad budową kolektora był nierzetelny, a nadzór prezydenta miasta – niewystarczający.

Czytaj także: Czajka pani Gronkiewicz. Najdroższa oczyszczalnia na świecie!

PAP/fot. Wody Polskie