Czeskie browary nie będą musiały płacić podatku od rozlanego piwa

Czeskie browary w przyszłym roku również nie będą musiały płacić akcyzy za rozlane lub zwrócone piwo. Czeski rząd przyjął poprawkę, która rozszerzyła i dostosowała tę opcję – poinformowało Ministerstwo Finansów. Wyjątek obowiązuje do końca tego roku.
Czeskie browary nie będą musiały płacić podatku od piwa, którego nie sprzedały
Czeskie browary będą miały prawo do zwrotu podatku za zlikwidowane piwo. Czeskie Stowarzyszenie Browarów i Cukierni poinformowało niedawno, że browary tracą sprzedaż i szczególnie duzi producenci rozważają zwolnienia.
Zgodnie z uzasadnieniem do nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym, zmiana powinna być przedmiotem dyskusji w Izbie Poselskiej znajdującej się w stanie wyjątkowym, może obowiązywać od pierwszych dni przyszłego roku. W raporcie stwierdza się również, że wpływu na budżety publiczne nie można precyzyjnie określić ilościowo. Do końca roku wielkość zwróconej akcyzy będzie rzędu kilku milionów koron.
Minister finansów Alena Schillerová stwierdziła, że nowelizacja będzie mogła zostać omówiona w Izbie Poselskiej w czwartek. Kontrola utylizacji byłaby przeprowadzana przez administrację celną.
W zasadzie czeskie browary nie będą musiały płacić podatku od piwa, którego nie sprzedały, ale zwrócą im ze swoich magazynów dystrybucyjnych. Następnie mogą go wylać ze względu na krótki czas przydatności lub przekształcić go w inny produkt lub wysłać do utylizacji na przykład do biogazowni
– powiedziała Martina Ferencová, dyrektor Czeskiego Stowarzyszenia Browarów i Warzelni.
Gdyby piwo zostało zamienione na inny napój alkoholowy, podatek zostałby ostatecznie zapłacony.
Czytaj też: Choroby roślin zbożowych – plamistość siatkowa jęczmienia
Czeskie browary – spodziewają się dużych spadków sprzedaży, biorąc pod uwagę zwolnienia
Ferencová stwierdziła w zeszłym tygodniu, że czeskie browary spodziewają się całorocznych spadków sprzedaży rzędu kilkudziesięciu procent. Najwięksi producenci spodziewają się spadku od dwudziestu do czterdziestu procent, najmniejszy o ponad pięćdziesiąt procent. Według sondażu przeprowadzonego wśród producentów piwa pod koniec października związek stwierdził, że jedna trzecia, głównie duzi producenci, rozważa zwolnienia. W ankiecie odpowiedziało 90 respondentów reprezentujących słodownie i browary różnej wielkości.
Według związku czeskie browary nie chcą więcej pożyczać, tylko co dziesiąta firma rozważa skorzystanie z programu pożyczkowego na koronawirusa.
Najczęściej w ponad dwóch trzecich przypadków browary chcą wykorzystać program antywirusowy do pokrycia części kosztów pracy. Odroczone płatności VAT, zaliczki na podatek dochodowy i podatek drogowy do końca 2020 roku planuje wykorzystać 42,5 procenta respondentów
– przekazało stowarzyszenie.
Restauracje i puby są obecnie zamknięte z powodu rządowych środków mających na celu powstrzymanie koronawirusa. Alkoholu nie wolno również pić w miejscach publicznych.
ct24.ceskatelevize.cz/fot.Wikimedia/Libreshot