Informacje
21-05-2021
Tegoroczne wiosenne przymrozki spowodowały jedynie lokalne szkody dla sadowników. Na przykład dotknięte zostały plantacje moreli w południowych Morawach, a miejscami także wiśnie. Podsumowując, mrozy w sadach nie spowodowały znaczących szkód. Szkody to miliony koron dla kraju i nie będą miały znaczącego wpływu na tegoroczne zbiory – powiedział Martin Ludvík, przewodniczący Związku Producentów Owoców Czech,. Roczna wartość owoców zbieranych przez czeskie sady wynosi około 1,3 miliarda koron.
Wiosenne przymrozki nawiedziły czeskie sady w kwietniu i maju
Wiosenne przymrozki nawiedziły obszary upraw w pierwszych 10 dniach kwietnia, a następnie na przełomie kwietnia i maja. Głównym powodem, dla którego sady wytrzymywały mrozy, było opóźnienie wegetacji spowodowane bardzo zimnym początkiem wiosny. Kwitnienie drzew nastąpiło kilka tygodni później.
Roślinność jest teraz opóźniona o trzy tygodnie w przypadku owoców pestkowych i dwa tygodnie w przypadku innych drzew
– powiedział Ludvík.
Gdyby roślinność rozwijała się tak jak w poprzednich latach, tegoroczne szkody spowodowane przez wiosenne przymrozki byłyby bardzo duże.
Czytaj też: Intensywne sady jabłoniowe – duża wydajność i wysoki zysk dla rolnika!
Wiosenne przymrozki w ostatnich latach powodowały znaczne szkody w czeskich sadach
Według Ludvíka utrzymujące się bardzo niskie temperatury mogą skutkować gorszym zapyleniem lub większym czerwcowym spadkiem owoców. Dokładniejsze szacunki tegorocznych zbiorów, a tym samym skutków tegorocznej wiosennej pogody, będą dostępne dla sadowników pod koniec czerwca.
W ostatnich latach w Czechach wiosenne przymrozki dość często padają na owoce. Plantatorzy owoców ponieśli szkody spowodowane mrozem głównie w latach 2019, 2017, 2016 i 2011. W ubiegłym roku mrozy zdziesiątkowały zwłaszcza plony moreli. Zebrano tylko 471 ton, co stanowi spadek o prawie 80 procent rok do roku. Majowe przymrozki w 2011 roku były niezwykle niszczycielskie, kiedy zniszczyły 10,5 tysiąca hektarów sadów, czyli około 60 procent wszystkich nasadzeń. Zbiory owoców spadły wówczas do zaledwie 101 249 ton i były to jedne z najniższych zbiorów w ciągu ostatnich 50 lat.
Sadownicy starają się chronić sady przed mrozem, ogrzewając je świecami, paląc drewno i słomę lub stosując rozpylacze przeciw zamarzaniu. Wentylatory i mogą być również używane do mieszania górnego cieplejszego powietrza z dolnym zimnym powietrzem. Jeśli jednak wiosenne przymrozki są silne i utrzymują się przez wiele dni, ochrona jest bardzo trudna, a także bardzo kosztowna. Czescy sadownicy nie mają możliwości ubezpieczenia od szkód spowodowanych mrozem.
agris.cz/fot.Snappygoat/Pixnio