O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

09-08-2021

Autor: Polska Agencja Prasowa

Słynny truciciel zwierząt to wicestarosta siemiatycki? Jest wniosek o areszt

wicestarosta

Po blisko roku od przejęcia śledztwa Prokuratura Okręgowa w Białymstoku postawiła dwóm osobom zarzuty związane ze sprawą śmiertelnego trucia zwierząt. Chodzi o przypadki, które były notowane na terenie podlaskiej gminy Drohiczyn, dotyczące m.in. ptaków drapieżnych, ale również psów i kotów.

Truciciele zwierząt od dawna na wolności

Śledczy informują, że w związku z tą sprawą zarzuty m.in. niedopełnienia obowiązków służbowych oraz podżegania do popełnienia przestępstwa z ustawy o ochronie zwierząt (miało chodzić o zabicie wilka) usłyszał pracownik samorządowy starostwa powiatowego w Siemiatyczach. Niedopełnienie obowiązków miało być związane z przypadkami odnalezienia rannych ptaków chronionych (bocian i jastrząb) i nie podjęciem wymaganych prawem działań. Zarzut kolejny dotyczy składania fałszywych zeznań i utrudniania postępowania związanego ze znalezieniem zastrzelonego rysia.

Lokalny polityk truł zwierzęta?

Według informacji medialnych, podejrzany jest obecnie wicestarostą siemiatyckim; w okresie którego dotyczą zarzuty pracował w Urzędzie Miejskim w Drohiczynie. Prokuratura wystąpiła o jego 3-miesięczny areszt, białostocki sąd rejonowy wniosku jednak nie uwzględnił. Prokuratura zapowiada jego zaskarżenie do sądu drugiej instancji.sad uratowal rolnika 2

W oparciu o materiały wyłączone z głównej sprawy, we wszczętym odrębnie śledztwie dotyczącym niedopełnienia obowiązków przez policję, zarzut niedopełnienia obowiązków ale też utrudniania postępowania karnego został postawiony funkcjonariuszowi policji z posterunku w Grodzisku. Zarzuty mają związek ze znalezieniem zastrzelonego rysia. W jego przypadku prokuratura zastosowała tzw. wolnościowe środki zapobiegawcze, w tym zawieszenie w czynnościach służbowych.

Czytaj także: Pijany Niemiec zabił psa młotkiem

Powiązane sprawy

"Te zarzuty i te obie sprawy łączą się bezpośrednio z ujawnieniem martwych zwierząt wokół Siemiatycz" – powiedział zastępca szefa Prokuratury Okręgowej w Białymstoku Andrzej Stelmaszuk. Zaznaczył, że śledztwa wciąż trwają.

W maju ub. roku postępowanie w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Siemiatyczach. Podstawą decyzji o przejęciu śledztwa przez prokuraturę nadrzędną była waga postępowania i jej skomplikowany charakter. W głównym wątku dotyczy ono spowodowania zniszczenia w świecie zwierzęcym w znacznych rozmiarach i przypadków notowanych od bliżej nieustalonej daty do 23 kwietnia 2020 roku.

Mieszkanka Siemiatycz złożyła zawiadomienie

Podstawą wszczęcia śledztwa było zawiadomienie złożone na policji przez mieszkankę Siemiatycz, poparte też dokumentacją z badań zwłok padłych dzikich zwierząt, przeprowadzonych przez Zakład Higieny Weterynaryjnej w Białymstoku. Z badań tych wynikało, że przyczyną śmierci przynajmniej części tych zwierząt mogło być wielonarządowe uszkodzenie spowodowane toksyczną substancją.

Wśród martwych ptaków były m.in. kruki, bielik i bocian; sprawę monitoruje od początku Polskie Towarzystwo Ochrony Ptaków, które - powołując się na informacje od mieszkańców - ocenia, że proceder zatruwania ptaków i zwierząt mógł trwać od co najmniej 2017 roku.

Informowała też o wynikach badania próbek, które przekazała do analizy Państwowemu Instytutowi Weterynarii w Puławach. "Zawierały środek ochrony roślin, który ze względu na swoją toksyczność, został wycofany z użycia, ale ciągle bez większego problemu można go kupić za naszą wschodnią granicą" – podał wtedy PTOP. Według jego ustaleń trucizna znajdowała się w kawałkach słoniny lub boczku, rozrzucanych na terenach otwartych; w ten sposób zatruwane były nie tylko dzikie zwierzęta czy ptaki, ale też np. biegające tam psy.

swiatrolnika.info 2023