O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

26-01-2022

Autor: Michał Rybka

Sadownicy mówią zdecydowane “NIE dla nieuczciwych praktyk sieci handlowych”

Sadownicy

Sadownicy w sile kilkudziesięciu osób blokowali centrum dystrybucyjne firmy Jeronimo Martins w Parzniewie. To odpowiedź na radykalne działania supermarketów.

Hasło protestu brzmiało: “NIE dla nieuczciwych praktyk sieci handlowych!”. Producenci jabłek wyszli na ulice, ponieważ mają dość radykalnych działań największych sieci supermarketów w Polsce. Zdaniem sadowników monopolistyczny rodzaj polityki, jaką prowadzą sieci handlowe, będzie miał tragiczny skutek dla tego sektora gospodarki. Monopolistyczna polityka po raz kolejny zmierza do obniżenia cen jabłek deserowych dla producentów, które już dziś są na zatrważająco niskim poziomie. Skutki inflacji takie jak: drożejący prąd, paliwo, nawozy, środki ochrony roślin i siła robocza nie pomagają sytuacji. Niskie ceny jabłek w połączeniu z kosztami produkcji mogą przyczynić się do upadku tysięcy polskich gospodarstw.

Sadownicy winią supermarkety o fałszywy patriotyzm konsumencki

Na czym polega problem? Zdaniem Związku Sadowników RP problem polega przede wszystkim na braku zrozumienia i bezwzględnym wykorzystywaniu pozycji sieci handlowych. Sadownicy sądzą, że wszystkie działania supermarketów prowadzone są pod przykrywką patriotyzmu konsumenckiego w celu osiągnięcia jak największych zysków, z pominięciem społecznej odpowiedzialności biznesu.sadownicy2

"Podmioty takie jak grupy producenckie, firmy handlowe czy indywidualni sadownicy zmuszane są do zadeklarowania sprzedaży jabłek do końca bieżącego sezonu po stałych cenach, które nawet w połowie nie pokrywają kosztów produkcji. Takie działania w naszym odczuciu są na pograniczu prawa i powinny się im przyjrzeć odpowiednie organy państwowe" – podkreślał podczas pikiety Mirosław Maliszewski, Prezes Związku Sadowników RP.

"Sadownicy są dociśnięci do ściany: do końca stycznia muszą spłacić raty kredytów, zaległe zobowiązania z tytułu zakupu środków ochrony roślin czy ratę za prąd i zwyczajnie nie mają innego wyjścia jak oddać jabłka za bezcen, bo wierzyciele nie poczekają. Nie bez znaczenia na aktualną sytuację ma embargo białoruskie wprowadzone 1 stycznia br. To też dało kolejne pole do popisu sieciom handlowym" – argumentował Maliszewski.

Cena za jabłka powinna pokrywać koszty produkcji

“Zatem jakie rozwiązanie tej sytuacji? Poszanowanie wszystkich podmiotów i ich interesów biorących udział w handlu jabłkami. Sadownicy chcą uzyskać cenę, pokrywającą koszty produkcji i dającą szansę na możliwość dotrwania do kolejnego sezonu. Biorąc pod uwagę szalejącą inflację, nikt nie jest w stanie zgodzić się na dyktaturę supermarketów i zadeklarować stałą cenę na kilka miesięcy do przodu. To ewidentne działanie marketów mające na celu maksymalne zabezpieczenie ich interesów. W dniu dzisiejszym polscy sadownicy mówią stanowcze NIE nieuczciwym praktykom sieci handlowych!” – czytamy w oświadczeniu Związku Sadowników RP.

Czytaj także: Jak wybrać dobre polskie jabłka od właściwego dostawcy

źródła: polskiesadownictwo.pl/fot.polskiesadownictwo.pl

swiatrolnika.info 2023