O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

20-03-2015

Autor: T. Raszkiewicz

Pszczeli sezon rozpoczęty

Brak grafiki

Pszczelarstwo to jedna z najstarszych w Polsce gałęzi rolnictwa. Przed wiekami bartnicy dbali o gniazda i rodziny pszczele i zaopatrywali w miód zarówno mieszkańców wsi jak i handlarzy, którzy dostarczali...

Pszczelarstwo to jedna z najstarszych w Polsce gałęzi rolnictwa. Przed wiekami bartnicy dbali o gniazda i rodziny pszczele i zaopatrywali w miód zarówno mieszkańców wsi jak i handlarzy, którzy dostarczali ten smakołyk do miast gdzie był używany do przygotowywania np. wyśmienitych miodów pitnych stanowiących nieodzowny składnik menu w XVIII i XIX wieku w dworkach szlacheckich gdzie pito go w dużych ilościach. Z biegiem lat bartnictwo stało się prawdziwą profesją, w której wszystkie tajniki były przekazywane poprzez kolejne pokolenia pszczelarzy aż do czasów współczesnych.

Dzisiaj pszczelarstwo staje się ponownie bardzo interesującym zajęciem szczególnie dla młodych ludzi szukających zajęcia na wsi lub na terenach pozamiejskich - mówi Piotr Mrówka Wiceprezes Stowarzyszenia Pszczelarzy Zawodowych. Na pewno rosnąca popularność pszczelarstwa to częściowo skutek bezrobocia, które wśród młodych jest dość duże. Inną przyczyną jest wyraźnie dostrzegalny trend do przeprowadzania się na wieś z miasta i rozpoczynanie działalności rolniczej lub związanej z rolnictwem. Młodzi ludzie chcą żyć w zgodzie z naturą i jednocześnie zarabiać na swojej pracy.

Zwiększa się również liczba pszczelarzy oraz rodzin pszczelich.

Wiadomo, że pszczelarzy zorganizowanych w takich organizacjach jak Stowarzyszenie Pszczelarzy Zawodowych, Polanka, Dolnośląski Związek Pszczelarski czy Stowarzyszenie Pszczelarzy Apipol oraz w innych jest ponad 55 tys. pszczelarzy zawodowych. Rokrocznie przybywa od kilkuset do paru tysięcy 'nowych' pszczelarzy. Tak naprawdę osób zajmujących się produkcją miodu może być znacznie więcej ponieważ jest cała rzesza pszczelarzy nie zorganizowanych.

Właściwa liczba rodzin pszczelich jest znacznie trudniejsza do ustalenia ponieważ oficjalne statystyki znacznie różnią się od stanu faktycznego.

Według ministra Sawickiego w 2014 roku mieliśmy w Polsce 1300000 rodzin pszczelich. Moim zdaniem ta ilość jest dość mocno przesadzona zważywszy, że część pszczelarzy należy do więcej niż jednej organizacji, a poza tym statystki odnotowujące ilość rodzin nie mówią też do końca prawdy ponieważ raz wprowadzane dane nie są później korygowane. Z moich wyliczeń wynika, że realnie w Polsce jest ok. 700 tys. rodzin pszczelich pochodzących z pasiek zawodowych i ok. 200 tys. rodzin z pasiek pszczelarzy nie zorganizowanych.

Jednak ta liczba pszczelarzy nie zapewnia pełnego zapotrzebowania w kraju na miód.

W Polsce produkujemy rocznie ok. 20 tys. ton dobrego jakościowo miodu, a zapotrzebowanie wewnętrzne jest na poziomie 70-75 tys. ton. Jak z tego widać cały czas jest luka, którą mogą zapełnić nowi adepci pszczelarstwa. Na razie tą lukę zapełnia import dobre j jakości miodu z takich krajów jak Ukraina, Rumunia, Bułgaria czy np. Brazylia.

Jednocześnie dbanie o pasiekę i rodziny pszczele nie należy do najłatwiejszych zadań. Szczególnie dzisiaj gdy środowisko naturalne jest poddane działaniu środków chemicznych ułatwiających prowadzenie upraw. Skuteczne prowadzenie pasieki zależy od konsekwentnego i w odpowiednim czasie prowadzenia zabiegów, które umożliwiają przeżycie rodzin pszczelich w dobrej kondycji aż do przełomu marca i kwietnia gdy pszczoły zaczynają swoją aktywność po zimie.

Największym problemem są ciepłe zimy - przyznaje Piotr Mrówka. W miesiącach zimowych z powodu dość wysokich temperatur nie ma szans na to by szkodniki wyginęły więc w wielu ulach np. już w styczniu lub lutym zimuje i wykluwa się szkodnik taki jak Varroa Destructor, który jest prawdziwym niszczycielem naszych rodzin. Mimo, że nasi pszczelarze mają spore doświadczenie w walce z warozą to stale dobiegają do nas informacje o szkodach poczynionych przez te drobne pajęczaki w wielu polskich ulach.

Ta wysoka średnia temperatura w zimie powoduje także dość wczesną aktywność pszczół oraz sprawia, że pszczelarze mogą dobrze ocenić stan pasieki.

W tym roku już w połowie i pod koniec lutego warunki pogodowe przerwały zimowy spoczynek pszczół - ocenia sytuację P. Mrówka. Temperatura powietrza oscylowała w granicach 5-6 stopni C a w pełnym słońcu osiągała 15 stopni C. W efekcie pszczoły wylatywały z ula na pierwszy w tym roku oblot. Pszczelarze zwykle nie oceniają pozytywnie tak wczesnego przebudzenia, jednak dało im to szansę na stwierdzenie w ilu ulach pszczele rodziny przetrwały zimę do tej pory.

Począwszy od marca rozpoczął się dla pszczelarzy najbardziej pracowity okres w roku.

W tym roku pierwsze dwa tygodnie marca są ładne z sporą ilością ciepła i słońca co rokuje dobrze jeśli chodzi o dalszą część sezonu - podkreśla P. Mrówka. Już teraz pszczelarze dokonują wstępnego przeglądu rodzin, by ocenić stan przezimowania i zapasy zimowe. Te zabiegi pozwolą dobrze przygotować ule do nowego sezonu i zapewnić zbiory miodu w sezonie na odpowiednim poziomie.

Autor: Tomasz Kodłubański, fot. MF
 

swiatrolnika.info 2023