Informacje
12-04-2022
W rejonie Butorowego Wierchu w Kościelisku wędrował dorosły niedźwiedź. Drapieżnika został uchwycony przez jednego z mieszkańców.
Przechadzał się on obok zabudowań. Przeszedł nawet przez podwórko przy jednym z domów. Drapieżniki te mogą pojawiać się poza Tatrami – takie zdarzenia nie są czymś nadzwyczajnym. Niemal co roku pojawiają się takie sygnały od mieszkańców. Szczególnie z terenów, gdzie są lasy.
Drapieżnik spacerował sobie koło domów
Drapieżnik pojawił się w rejonie Butorowego Wierchu, Gubałówki i drogi w kierunku Słodyczek.
“To było w ostatnią niedzielę w środku dnia. Niedźwiedź wyszedł z lasu, przeszedł przez nasze podwórko, minął dom i wszedł do lasu z drugiej strony” – mówi jedna z mieszkanek tego rejonu.
Jak dodaje kobieta, w poprzednich latach widywała ślady niedźwiedzi niedaleko domu.
“Samego niedźwiedzia nie widziałam. Ale sąsiedzi mi mówili, że już tego niedźwiedzia widzieli. Mówią, że on już tutaj jest któryś rok. Że ma gdzieś w lasach swoją gawrę. Że to taki 3 lub 4-letni osobnik” – wyjaśniła.
Warto przypomnieć jak należy się zachować gdy drapieżnik stanie na naszej drodze.
Niedźwiedź blisko zabudowań nie jest czym nadzwyczajnym
Drapieżniki te mogą pojawiać się poza Tatrami – takie zdarzenia nie są czymś nadzwyczajnym. Niemal co roku pojawiają się takie sygnały od mieszkańców. Szczególnie z terenów, gdzie są lasy.
Przyrodnicy ostrzegają, by nigdy nie zbliżać się do takich niedźwiedzi. Te bowiem z natury nie polują na ludzi, ale mogą zaatakować w samoobronie – gdy poczują się zagrożone lub zaskoczone przez człowieka. Mieszkańcom zaś podpowiadają, by zabezpieczali zewnętrzne kosze na śmieci. Tak, by niedźwiedź nie wyczuł resztek jedzenia i nie przyzwyczaił się, że w danej okolicy zawsze znajdzie coś na ząb. Bo wtedy jego wizyty będą częstsze.
Czytaj też: Polowanie na niedźwiedzie legalne. Kontrowersyjna zmiana przepisów
gazetakrakowska.pl/fot.Pixabay