Chloroza liści – czy jest groźna dla drzew jak ją leczyć?

Chloroza liści to zaburzenie o różnym pochodzeniu. Może zaatakować większość roślin uprawnych, ale nie powoduje zwykle dużych strat. Warto jednak nie bagatelizować tego objawu, gdyż w niektórych przypadkach może obniżyć jakość plonu.

Chloroza liści powoduje żółknięcie

Chloroza liści jest to jedna ze zmian z zakresu przebarwień liści. Dotknięte tym schorzeniem liście mają problemy z wytwarzaniem chlorofilu. Odpowiada on za zielony kolor roślin, a także bierze udział w fotosyntezie i jest niezbędny do przeprowadzania przez roślinę procesów życiowych. W przypadku zaburzeń leżących w spektrum chlorozy, liście tracą swoją barwę i w końcu żółkną. Może to dotyczyć liści, ale także nerwów roślinnych w zależności od tego z jaką rośliną mamy do czynienia.

Jaś Kapela i Polska jego marzeń – obowiązkowy weganizm, małe mieszkania, zakaz lotów i prywatnych samochodów

Chloroza liści ma podłoże infekcyjne i nieinfekcyjne

Zaburzenie to może być spowodowane czynnikiem infekcyjnym, głównie przyczyniają się do tego wirusy i lęgniowce. Nieinfekcyjne powody wystąpienia chlorozy to najczęściej niedobory kluczowych pierwiastków, jak żelazo, azot, magnez czy potas. W praktyce najczęściej spotykana chloroza liści jest spowodowana problemami z syntezą pierwszego z nich. Powodem może być także zbyt wysoki odczyn gleby. W takim środowisku rośliny nie są w stanie przyswajać żelaza w odpowiedni sposób. Chlorozę spowodować może także nadmiar wapnia czy nadmiar fosforanów. Powodem może być także zbyt wysoki odczyn gleby.

Chloroza liści – jak ją leczyć?

Kiedy zauważymy na liściach żółte przebarwienia spowodowane chlorozą, w pierwszej kolejności należy zadbać o nawożenie z odpowiednią podażą żelaza. Schorzenie to łatwo ustępuje, a my nie narażamy się na straty w plonach. Takie postępowanie działa w przypadku postaci nieinfekcyjnych, które są charakterystyczne dla na przykład drzew owocowych. Postać infekcyjna charakterystyczna jest z kolei na przykład dla malin. Chloroza liści w tym przypadku dotyka ich nerwów, a jej nasilenie zależne jest od szczepu wirusa, który zaatakował plantacje (występują trzy takie szczepy). Infekcyjnej postaci nie można się definitywnie pozbyć, dlatego konieczne jest zapobieganie porażeniu roślin gdy obejmuje jak najmniejszy obszar. Kluczowe jest używanie tylko zdrowych sadzonek ze sprawdzonego źródła. Ważne jest także umiejscowienie plantacji – powinny one znajdować się możliwie jak najdalej od dziko rosnących krzewów malin. Dodatkowo powinniśmy bacznie obserwować plantacje i nie dopuścić, aby jakiekolwiek liście których wygląd jest zmieniony pozostawały na krzewach. Niemniej ważna jest także walka z mszycami, które osłabiając odporność rośliny, czynią ją podatną na infekcje wirusowe. Chloroza liści niezależnie od jej pochodzenia może zagrozić uprawom i w konsekwencji obniżyć plon, gdy pozwalamy rozprzestrzenić się jej na większość upraw. Dlatego konieczne jest podjęcie zawczasu odpowiednich działań zanim schorzeniem zostanie objęta każda roślina.

doradztwosadownicze.pl/ fot. pixabay, freepik