Informacje
09-04-2021
Okres od marca do kwietnia to okres, w którym ceny papryki importowanej na polskim rynku zaczynają rosnąć. Wynika to z faktu, że w środku wiosny sezon zbiorów tego warzywa w Hiszpanii wkracza w końcową fazę, a podaż papryki do Europy zaczyna spadać.
Ceny papryki w Polsce osiągnęły rekordowy poziom
W bieżącym roku uprawy podobny scenariusz obserwujemy na polskim rynku owoców i warzyw, ale ceny papryki rosną szybciej
– podaje portal East-Fruit.
Główni gracze na rynku tłumaczą tę sytuację faktem, że z powodu złych warunków pogodowych w Hiszpanii zbiory papryki były znacznie poniżej normy.
Natomiast na polskim rynku nadal nie ma papryki z Holandii. W efekcie podaż tego warzywa jest dziś znacznie mniejsza, a ceny w tym segmencie zaczęły gwałtownie rosnąć.
W Hiszpanii ceny papryki kalifornijskiej czerwonej na hurtowych aukcjach w Almerii wzrosły do 5,12 euro za kilogram w ostatnim tygodniu marca. Podtrzymując obserwowany od kilku tygodni trend wzrostowy cen tego warzywa. Na polskim rynku wzrost cen papryki importowanej rozpoczął się pod koniec lutego.
W okresie od 22 lutego do dnia dzisiejszego koszt tego warzywa w Polsce wzrósł średnio o 207 procent. Do tej pory importowane papryki oferowane są w sprzedaży w cenie od 3,9 do 4,8 euro za kilogram. Jednocześnie jest to rekordowy poziom cen notowany w Polsce.
Czytaj też: Ceny żywności będą rosły w podobnym tempie do wynagrodzeń
Ceny papryki rosną również na europejskich rynkach przez opóźnienia sezonowe
Styczniowy cyklon Philomena, który przyniósł do Hiszpanii bezprecedensowy mróz i śnieg, ograniczył zbiory papryki w prowincji Almerii i opóźnił je w Murcji. Początek sezonu w Holandii również się opóźnia.
Ze względu na ograniczoną podaż na rynkach europejskich pod koniec poprzedniego tygodnia ceny papryki wzrosły do ponad 5 euro za kilogram. Największe problemy z zaopatrzeniem mają czerwona i żółta papryka kalifornijska oraz czerwona papryka Lamuyo.
Wynikało to z mniejszych zbiorów w hiszpańskiej Almerii w marcu. Kampania żniwna w Murcji jeszcze się nie rozpoczęła, a Holandia również się spóźnia.
Według hiszpańskich producentów na taki wpływ ma cyklon „Philomena”. Dotknął on uprawy, takie jak cukinie, bakłażany i ogórki, a w przypadku papryki stało się to zauważalne dopiero w marcu. Wielkość produkcji znacznie się zmniejszyła i w kwietniu podaż będzie bardzo mała.
Fala zimna zarejestrowana w Holandii w lutym również opóźnia rozpoczęcie sezonu paprykowego w tym kraju.
agrimaroc.ma/fot.Pixabay/Pixnio