Bronisze – cena bobu wreszcie się ustabilizowała?

Bronisze wciąż zaopatrzone są w bób, na który sezon trwa do końca sierpnia. Niestety susze, koronawirus i inne niedogodności spowodowały, że ceny bobu są w tym roku bardzo wysokie dla konsumentów. Bronisze wystartowały z sezonem na bób z rekordowo wysokimi cenami (które na szczęście wreszcie nieco spadły), ale rolnicy mogą mieć mimo wszystko powód do zadowolenia. Jaki?

Bronisze – bób wystartował z rekordowymi cenami

Jadąc na Bronisze na początku czerwca, czyli podczas rozpoczynającego się sezonu na bób, trzeba się było liczyć z ceną dochodzącą do nawet 45 złotych za kilogram tego strączkowego warzywa. Trudno wyobrazić sobie więc, z jakimi cenami trzeba się było mierzyć jeśli chodzi o zwykłe sklepy osiedlowe czy markety, w związku z tym warzywa tego trzeba było tam raczej ze świecą szukać (przynajmniej tego krajowego). Konsumenci po pierwszym szoku, z jakim przyszło im się mierzyć, niejako przywykli do rekordowo wysokich cen bobu i chętnie kupowali go nawet wtedy, kiedy musieli płacić za niego w sklepie ponad 30 zł za kilogram.

czytaj także: https://swiatrolnika.info/bronisze-czeresnie-lipiec

Na szczęście  rynki hurtowe szybko zmodyfikowały swoje ceny za krajowy bób i w ciągu czerwca systematycznie one spadały – w połowie miesiąca za kilogram bobu trzeba było tam zapłacić około 17-18 zł, a pod koniec czerwca już średnio 8 złotych. Wciąż nie są to ceny standardowe dla bobu we wcześniejszych latach, ale bliżej portfela konsumentów. I to było widoczne.

Bronisze – ceny w końcu bardziej przystępne, ale czy wystarczająco?

Bronisze aktualnie notują względnie stały poziom cen bobu, oscylujący wokół 8 zł. Nie jest to mała kwota, jeśli chodzi o sprzedaż hurtową, ale producenci bobu mogą być zadowoleni – mimo jego wysokich cen, popyt konsumentów jest bardzo wysoki. Nie zrażają się oni wysokimi cenami, zdając sobie sprawę, że jest to produkt sezonowy i wkrótce nie będzie dostępny. A Polacy bób bardzo lubią i spożywają go bardzo chętnie, zwłaszcza młody, krajowy, a nie ten importowany. Podaż bobu w tym roku niestety jest stosunkowo mała, oczywiście związane jest to w jakimś stopniu z koronawirusem, ale przede wszystkim z tegorocznymi warunkami atmosferycznymi.

Bób nie miał ich w tym roku wybitnie dobrych (chodzi zwłaszcza o mało korzystną temperaturę i suszę), w związku z tym plon jest mniejszy, a ceny poszły w górę. Tendencję tę widzimy także jeśli chodzi o Bronisze. Nie znaczy to jednak w przypadku bobu, że popyt jest zmniejszony, bo konsumenci rezygnują z zakupu, wręcz przeciwnie. Dlatego rolnicy zajmujący się uprawą bobu, mimo przeciwności, mogą spać spokojnie. Pozostaje mieć nadzieję, że już do końca sezonu, który potrwa jeszcze przez cały sierpień, Bronisze i inne rynki hurtowe nie zanotują już znaczących wzrostów cen tego warzywa.

bronisze.com.pl/ fot. pixabay